Czy są dobre i złe klapsy?

Taką dyskusję w opinii publicznej wywołały słowa Rzecznik Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka. Czy powinniśmy stosować klapsa jako metodę wychowawczą?

[Bies600]

Tak, od ojca kilka razy dostałem po dupie, wyrosłem na normalnego człowieka znającego granice.
Tak miał racje ze dał mi po dupie, bo to co za gówniaka odwalalem to masakra!
Gdyby mnie o to zapytal to bym mu lape podal i powiedzial ze mial racje!

[borewicz_zero_7]

@Bies600 tak. Są dobre klapsy. Ja dziękuję swoim rodzicom za te które mi dali. Zobaczymy ilu wykopków podziela nasze zdanie. Na razie dobre klapsy prowadzą nad złymi

[anonimowaty]

No nie wiem. Dla mnie danie klapsa to porażka wychowawcza rodzica. Dziecko jest jak plastelina i są dziesiątki innych metod wychowawczych bez bicia. Mój syn ma 27 lat i jest spoko człowiekiem. Dałem radę :)

[myszkowy]

@anonimowaty: Jak się nad tym głębiej zastanowić to faktycznie jest jak piszesz. Każda przemoc, każde przekleństwo to pójście na skróty. Jeśli miałbym przeżyć swoje życie raz jeszcze to w miejscach w których szedłem na skróty dając upust swej złości chciałbym praktykować inne, lepsze choć dłuższe i bardziej wymagające sposoby na załatwianie spraw.

[AnonimNiepowiem]

Tak. Są dobre i złe klapsy. Nie każde dziecko i nie zawsze jest w stanie zrozumieć granice. Nikt nie mówi o biciu do krwi czy po całym ciele czy przy byle okazji. Ale klaps jako ostateczność jest znacznie lepszy niż bezradność albo 256 odsyłanie do kąta w którym dziecko z pobłażliwym uśmiechem patrzy na cierpienie/szkody które spowodowało.

[starnak]

Jestem za a nawet przeciw takiej karze.

[t_e_o_m_o]

Klaps to nie jest bicie, ma na celu skarcenie delikwenta i zwrócenie uwagi że coś robi źle, że jego zachowanie zagraża jemu lub innym. Można robić maluchowi elaborat z moralności ale i tak nie zrozumie ale jak męczy kota i dostanie klapsa co go zaswędzi na pupie to się następny raz dwa razy zastanowi czy dusić kotka.