Polskie elektrownie nie dały rady. Ratował nas import energii z Niemiec, Czech,
Szwecji, Litwy i Ukrainy (!) Brak własnych mocy wytwórczych powoduje, że coraz bardziej uzależniamy się od naszych sąsiadów. Nie mam pewności, czy to dobra strategia na przyszłość.
sailor_73 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 275
- Odpowiedz
Komentarze (275)
najlepsze
Rozwiązanie jest proste: mądre regulacje + ulgi + ew. dofinansowanie. Sam założyłbym panele na niewykorzystanym dachu bloku w którym mieszkam, choćby tylko do zasilania klimatyzatora, ale mamy wspólnotę z osobami "nie, bo nie". Sytuację może uratować tylko jakaś "odgórna regulacja".
@leoha: Połowa dachu na standardowym polskim domku ma 50 m2. Panele na takiej powierzchni wyprodukują 50*1000*16% = 8 kWp. Taki standardowy przenośny klimatyzator o mocy chłodniczej 2-4 kW zużywa 700-1000 W (to jest pompa ciepła więc jest COP).
Innymi słowy z jednego dachu możesz zasilić 10 takich klimatyzatorów czyli dla siebie i kilku
I tak i nie. Musimy mieć stabilne źródło energii elektrycznej w podstawie i tutaj atom byłby wręcz idealny, natomiast powinniśmy tworzyć zachęty dla prosumentów w postaci min. ulg na mikroinstalacje PV, które to w szczytach letnich w systemie widzianym od strony operatora powodują spadek zapotrzebowania. Sytuacja win-win.
@panpele: Ależ tak, przecież jedno drugiego nie wyklucza. Energia odnawialna jest przyszłością i musimy o niej myśleć w kilkudziesięcioletniej perspektywie, a tymczasem maksymalizować jej produkcję i zużycie za pomocą odpowiednich mechanizmów technologicznych i prawnych. Pod tym względem możemy brać przykład z niemieckiej "Energiewende". Z tym, że oni od atomu chcą odejść, a my przeciwnie, powinniśmy w atom wejść.
nie pamiętam kiedy ostatnio ruszałem temperature na climatronicu.
@Stan_Dembinsky:
Dodam od siebie inny przypadek - samo południe 35 w cieniu. Co robi jeden z drugim? Otwiera wrota na halę magazynową. Żar się wlewa.. Robi się za gorąco. Wentylator na maxa 2 metry za plecami ....
(-‸ლ)
Ale już od Francuzów prąd kupują. Skąd ten prąd pochodzi? Z atomu, jak jakieś 80% francuskiego prądu. U siebie atomu nie chcą ale tani prąd z atomu od sąsiada to już im nie śmierdzi. Prąd z atomu jest na tyle tani, że Austriakom opłaca się go kupować i importować przez takie
Taka sama sytuacja jak z wodą pitną.
Obudzimy się za 20 lat i będzie dopiero problem.