Polscy pracodawcy. Płacą pod stołem i bawią się w bogów
„Tak przecież robi pół kraju” - odpowiada mi znajoma na post, w którym proszę o kontakt osoby dostające część wynagrodzenia na konto, a część pod stołem. Najczęściej mają jeden wybór – albo niższa płaca, ale na umowie, albo wyższa – tylko że w kopercie przekazanej osobiście na początku...
Bankierpl z- #
- #
- #
- #
- #
- 408
Komentarze (408)
najlepsze
polski przedsiębiorca rucha pracownika we wszystkie otwory i mając 10 firm wychodzi magicznym sposobem "na zero", a jak trzeba dać podwyżki to
Załóż maleńką firmę. Daj swoim trzem pracownikom 3k na łebka. Na pokrycie ich pensji i kosztów związanych ze składkami musisz w miesiącu zrobić 15k, żeby wyjść na zero. A przecież sam jeszcze chcesz zarobić i pokryć własne składki.
Takie podejście pracodawców i pracowników mnie w ogóle nie dziwi, co więcej - ja je rozumiem. Jeśli ZUS, z którego i tak nic nie ma (nie oszukujmy się, że to gówno daje JAKIEKOLWIEK korzyści) dla pracodawców rośnie rok w rok od lat 10
Ale kto pisze o pływaniu jachtami? Jakoś Polacy #!$%@?ą na zachód do pracy, która tam jest obłożona znacznie większymi kosztami. Opłaca się tamtym pracodawcom płacić legalnie przy znacznie większym klinie podatkowym. A u nas było do tej pory: Albo bierzesz minimalną plus parę stówek pod stołem albo
@gEeK: Ale opłaca się tam pracodawcom zatrudniać i Polaków i tubylców. Polaków oczywiście taniej. Tak czy inaczej, na zachodzie koszty pracy stanowią znacznie większą cześć kosztów całkowitych czy udział kosztów pracy w cenie produktu jest większy. Nasi biznesmeni po prostu chcą mieć znacznie większą stopę wzrostu niż zagraniczni bo są na dorobku.
Państwowe instytucje przodują w gównopłacach i gównoumowach :)
Polecam research "kontrakty służba zdrowia" "umowy zlecenie lekarz/lekarz dentysta" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pomijam wszelki personel typu sprzątaczki w Urzędach zarówno samorządów, jak i Państwowych.
Komentarz usunięty przez moderatora