@czarnymelonik niestety tylko 120 km/h według opisu. Ale i tak robi wrażenie prędkość ruchomych części. Po 3 minucie i dalej dają zbliżenia na koła. (ʘ‿ʘ)
Moje dzieciństwo to widok z okna na pociągi ciągnięte parowozami, oraz ich fizyczno-mistyczna bliskość, jak się chodziło na sanki "za tory". Już jako stary koń przejechałem się parowozem w kabinie (na manewrach w Chabówce) i było to zajebiste. Kilka lat później, zdarzyło się, że miałem chwilę czasu w Krzeszowicach. Miałem wilgotne oczy, jak patrzyłem, dotykałem tych potężnych dumnych maszyn, rdzewiejących na bocznicy (╯︵╰,)
jak miałem pare lat moja babcia pracował w jednej z Parowozowni, czyli wydawanie oleju parowozom. Miałem może z 5-6 lat, ale ALE możliwość bycia w kabinie i pozwolenie głównego mistrza na szarpnięcie wajchą od SYRENY, to pozostawia ślad na całe życie (⌐͡■͜ʖ͡■) kiedyś to było xD
Jechałem raz pociągiem PIRAT do Kołobrzegu z Poznania. W drodze powrotnej dobijaliśmy do 90km/h mierzone na GPS'ie :) W nocy pióropusz iskier lecących z komina na pełnym szwungu, wyglądał bajecznie.
PS. Przez to że byliśmy jako przejazd turystyczny na ostatnim miejscu w kolejności, bo byliśmy poza rozkładem, podróż, przestoje (przepuszczanie planowych pociągów), wodowanie (tankowanie wody) sumarycznie dość mocno wydłużyły podróż. I wtedy polubiłem się z wagonem Wars. A po co to mówię?
Komentarze (64)
najlepsze
Tutaj fajniejsza maszyna. Uwaga wkręca.
kiedyś to było xD
PS. Przez to że byliśmy jako przejazd turystyczny na ostatnim miejscu w kolejności, bo byliśmy poza rozkładem, podróż, przestoje (przepuszczanie planowych pociągów), wodowanie (tankowanie wody) sumarycznie dość mocno wydłużyły podróż. I wtedy polubiłem się z wagonem Wars. A po co to mówię?