Jakub Kulesza oświeca redaktora TVP i systemowych posłów o edukacji i strajkach
"Nie da się tego policzyć!" - grzmiał Pan Redaktor, a wtórowali mu "systemowi" posłowie. Po paru minutach jednak udało się stwierdzić kwotę wydatków publicznych na ucznia i że prywatnie wyszłoby taniej...
badtek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 95
- Odpowiedz
Komentarze (95)
najlepsze
O, jednak się da policzyć :)
"Czyli ja sobie moge wybrać szkołę prywatną, wziąć ten bon oświatowy i wysłać dziecko do szkoły prywatnej, myśle że wyjdzie taniej i jeszcze zostanie"
Żarówka zaświeciła.
Komentarz usunięty przez moderatora
Niedługo będzie musiał szukać nowej roboty
Taki nauczyciel bierze 5 uczniów do domu i kasuje po 1300zł od jednego. Brutto wychodzi mu 6500zł
@badtek:
XDDDD
Podoba mi się ten naiwny dziecięcy tok myślenia.
Coś z dupy, coś z dupy, i jeszcze coś z dupy zostanie.
Marnujesz się, idź pisać ludziom biznes
@27er: Bo tak wygląda ustawodawstwo oświaty, czyli źle. Dobra i tania szkoła to taka, gdzie kilku nauczycieli, w tym dyrektor, uczy tego, czego rodzice chcą, a w klasach są i młodzi i starsi, gdzie dodatkowo starsi uczą młodych, co pomaga im lepiej przyswajać materiał. Dziś to jest niemożliwe, bo szkoły muszą spełniać głupie normy.
Taka ciekawostka, komu jeszcze niedawno nosił teczkę https://natemat.pl/251705,kim-jest-adrian-klarenbach-dziennikarz-tvp-doradzal-korwin-mikkemu