#TrashChallenge w polskiej wersji. Ty też możesz włączyć się w akcje!
#TrashChallenge to oddolna inicjatywa polegająca na znalezieniu w swojej okolicy zaśmieconego miejsca i posprzątaniu go, a następnie pochwaleniu się tym w mediach społecznościowych, aby zachęcić do podobnych działań innych. Cała akcja narodziła się na początku marca 2019 roku za sprawą...
MG78 z- #
- #
- #
- #
- 80
- Odpowiedz
Komentarze (80)
najlepsze
Podróżując np. po Ukrainie trzeba było przywyknąć do tego, że śmieci są tam w takich miejscach gdzie nigdy bym się ich nie spodziewał. Raz podczas majówki w parku narodowym pani sprzedawczyni przy sklepie robiła ognisko z plastikowych butelek.
Największy syf
Przecież to musi jechać strasznie...
Ciekawe czy wodę mają jeszcze jak nie płacą, co z potrzebami, kanalizacją i spłukiwaniem dwójeczki? Czy też za okno? :o
Jeden z lepszych wyzwań
@oba-manigger: Nigdy nie brałem udziału w żadnym CITO, ale często podczas szukania skrytek zabieram z okolicy ukrycia pojemnika pojedyncze śmieci - zwykle butelki plastikowe. Ostatnio w środku lasu znalazłem resztki balonu, prawdopodobnie kiedyś napełnionego helem i wypuszczonego podczas jakiegoś festynu. Aż kuł w oczy w wyjątkowo czystym lesie, więc musiałem sprzątnąć.
Prawo skonstruowane jest tak, że obecnie chyba wszyscy za wywóz śmieci płacić muszą. Śmieci wielkogabarytowe takie jak stare telewizory, itp. też można oddać za darmo w wielu punktach.
Dlaczego las?
Dlatego, że ludzie to banda zjebów i są #!$%@?. Być może publiczna chłosta nauczyłaby ich zachowywać się przyzwoicie ale jej nie ma a nawet gdyby była to zostałby złapany jeden na tysiąc.
Po pierwsze, aby pokazać innym że pozbieranie śmieci kiedy je widzimy wcale nie jest zajęciem, którym splamimy swój honor. Śmieci u nas to trochę temat tabu i widząc np. leżący papierek osoba, która podnosi go i wkłada do kosza może nawet spotkać się z pewnego rodzaju ostracyzmem (oczywiście wśród tych niższych warstw społecznych). W ten
Male zmiany na dluzsza mete daja dobre efekty. Zaczniesz pic kranówę, zrezygnujesz ze slomek, mydla i szamponu w plastiku, plastikowych szczoteczek, antyprespirantu w sztyfcie, brania foliówek za kazdym razem, male zmiany, ktore nie kosztują zadnego wysilku a efekt bedzie.
Wyzszy level ograniczenie samochodu itd., mozna to potraktowac jak misje w grze :P
- piwo była w plastikowych kubkach. Za zebranie iluś plastikowych kubeczków było darmowe piwo.
Ludzie latali, wyzbierali co do jednego, ani jednego kubka walającego się na terenie :)
Nad Wisłą na bulwarach mogliby zrobić skup mobilny, dobrze oznakowany i żetony na piwko, kurczę, wystarczy pomyśleć trochę, a chlew by się zmniejszył :-)