Leaving Neverland - dowody na kłamstwa Robsona i Safechucka
"Fakty nie kłamią, ludzie - tak." Kłamstwa, kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa, tak można podsumować działania wymierzone w MJ. Chodzi o $$$, kto nie czuje się zaskoczony? ( ͡º ͜ʖ͡º)
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/BajanArt_aREFO6rlqk,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 290
Komentarze (290)
najlepsze
Jakoś zawsze wierzyłem w niewinność Jacksona. Nie wiem czemu. Ten człowiek wydawał mi się zbyt naiwny i dziecinny, żeby kogokolwiek krzywdzić, zwłaszcza dzieci. Zwłaszcza, że on chyba naprawdę lubił dzieci, bez gównianych skojarzeń.
Nie wierzę w to. Hieny nadal chcą się nachapać. Zwłaszcza, że teraz mają do dyspozycji już tylko padlinę.
A jest dowód bardzo mocny na to że Safechuck kłamie:
https://www.complex.com/music/2019/04/leaving-neverland-doc-on-michael-jackson-reportedly-incorrect-on-key-details
Sam reżyser filmu przyznał nawet że w filmie jest "błąd"!
Dla mnie dorosły, który śpi w jednym łóżku z obcymi dziećmi, za jakiego by niewinnego chciał uchodzić i na jakiego by się niewinnego kreował, klasyfikuje się chociaż do zbadania przez psychiatrę. Jakby gość pokroju Kaczyńskiego przyznał się, że sypia z dziećmi w jednym łóżku, to by go ludzie ukamienowali, ale to przecież Majkel, pierd.... hipokryci.
On był dojrzały posłuchaj tekstów jego piosenek on tylko chciał uchodzić za niedojrzalego.
@slagal63: W normalnym społeczeństwie panuje zasada domniemania niewinności. W momencie gdy kogokolwiek to dotyka, nawet bogatego, trzeba się sprzeciwiać, bo potem i z ciebie zrobią pedofila jak będziesz chciał egzekwować swoje prawa, a będzie to niewygodne dla systemu.
kto by tam brał pod uwagę, że chociaż te historyjki mogły brzmieć prawdziwie i przekonująco, to wciąż były tylko HISTORYJKI bez kompletnie żadnych dowodów na ich poparcie. ale BRZMIAŁY przekonująco. ale oni płakali i dużo GADALI, czemu mieliby kłamać... oczywiście, kto miałby zmyślać dla 1,5 miliarda, szaleństwo. takiego dokumentu nie kręci się w tydzień czy dwa. ci ludzie mieli kilka lat
Gdzie mam się udać po piniondze?
;)
* Ksiądz oskarżony - zakładamy, że ofiara zawsze mówi prawdę.
* Autorytet z drugiej strony = zakładamy,
Ktoś oskarża o pedofilię osobę, którą lubię: Jak tak można. Ten dzieciak wszystko kłamie dla popularności i pieniędzy!!
Ktoś oskarża o pedofilię osobę, której nie lubię: Jak wy w ogóle możecie bronić tego śmiecia!! Nic dziwnego, że potem ofiary gwałtów wstydzą się przyznać co im oprawcy robią !!
@wipok: a skąd wniosek, że tak nie jest ? MJ był "królem popu" a nie Mozartem. Jego muzyka nie była najwyższych lotów. To, że na podstawie wątpliwych oskarżenie nie opluwa się kogoś tylko wskazuje te wątpliwości nie oznacza, że jest się ślepo zakochaną w MJ nastolatką.
Po za tym nie tylko oni mówią o pedofilii Jacksona a sam dokument bardzo ciekawie pokazuje metody wyszukiwania ofiar i manipulacji nimi.
https://youtu.be/UJaWSdKKvGU
W życiu publicznym Michael prezentował się jako prawdziwy artysta, który odmienił świat muzyki.
A jak prywatnie? Na to pytanie ciężko uzyskać prawdziwą odpowiedź nie mniej jednak można wywnioskować, że był to dobry człowiek, który został skrzywdzony i potrzebował pomocy. Dosyć
- Jackson sypiał z dziećmi, znaleziono u niego pornografię i dwuznaczne zdjęcia z dziećmi, miał zaburzoną psychikę.
Od bierdolcie się od tych ofiar, od filmu i od tych ofiar!
a co do jego upodoban to ciezko mi je potwierdzic bo jakos prawdziwe ofiary nie kwapia sie do pokazania swiatu.
tak tak pewnie wszyscy klamia, juz predzej bym chcial zobaczyc jego np wyniki medyczne i poziomy testosteronu, koles ktory juz w latach 90 wygladal na chorego i slabego a tym bardziej na kogos kto posiada jakies androgeny... wg niektorych caly czas myslal jak tu zmacac