Praktyki salonu PHU Anndora Sp. z o.o. z Krakowa.
Piszę, żeby przestrzec potencjalnych przyszłych klientów tego salonu i przedstawicielstwa w Polsce ogółem.
W połowie września 2015 r. zakupiłem w salonie marki Renault - PHU Anndora Sp. z o.o. w Krakowie auto Megane 3 RS 275 Trophy. Auto fabrycznie nowe, nierejestrowane, nie był to też żaden demo-car. Auto miało zostać objęte rozszerzoną gwarancją 2+2 lata z zastrzeżeniem przebiegu nie większego niż 60 tys. km. Wszystko było pozornie ok, podczas przeglądów drobne usterki były naprawiane zgodnie z umową – na gwarancji.
Po pewnym czasie założyłem profil na stronie My Renault, żeby śledzić swoje umowy, okresy przeglądów i aktualizacje nawigacji i systemu R-Link. Tu pojawiło się pewne niemiłe zaskoczenie. Gwarancja 2+2 lata, na chłopski rozum, przy aucie kupionym i zarejestrowanym 14.09.2015 r. daje to nam połowę września roku obecnego. Nic bardziej mylnego, gwarancja, zgodnie z informacją w systemie Renault, skończyła się w październiku roku ubiegłego.
Jak to możliwe zapytacie? Sam sobie zadaję to samo pytanie. Jak gwarancja mogła ruszyć na 10 miesięcy przed pierwszą rejestracją i zakupem auta? Jednym z wytłumaczeń jest chęć wyrobienia miesięcznej normy przez salon, a że uruchomienie gwarancji uwidocznione jest również jako sprzedaż auta w wewnętrznym systemie, norma zrobiona – to tylko podejrzenie i jedna z opcji, bo auto nie widnieje nigdzie jako zarejestrowane, choć na umowie Formuła Non Stop, mimo braku informacji o pierwszej rejestracji, jakiś nr rejestracyjny się pojawia.
Sprawę do ładu próbuję doprowadzić od wielu już miesięcy, niestety bez żadnych efektów. PHU Anndora Sp. z o.o. udaje, że coś robi i gra na czas, Renault Polska odbija piłeczkę. Lokalne ASO rozkłada ręce, bo w systemie autu już gwarancja się skończyła.
Fragment umowy: https://ibb.co/PFYgRLJ
Skrócony wyciąg z CEPiKu: https://ibb.co/xHNBPWy
Komentarze (116)
najlepsze
Przykro mi, że trafiło to na Ciebie. Walcz o swoje, trzymam kciuki.
W grę wchodzi najwyżej opcja że dealer skombinował to auto jakoś zza granicy i tam wcześniej było zarejestrowane, nie wiem w sumie po
To na 99% jest to.
Prowizja ze sprzedaży, ewentualnie jakaś dodatkowa, skumulowana za inne okresy, rabat na zakupy pojazdów w fabryce etc. - wszystko opiera się na poziomie sprzedaży danego sprzedawcy lub całego dealerstwa. Może doklepali sobie w październiku sztukę, zgodnie z Twoimi podejrzeniami. Pewnie też
Ja się i tak nastawiam że dealerzy to kombinatorzy, stąd sprawdzanie auta i papierów prawie jakbym brał używkę...
traktują człowieka jak powietrze, auto kupiłem w innym salonie, jak do nich przyjechałem na przegląd gwarancyjny to olewanie, naliczanie dodatkowych opłat,
We fragmencie umowy masz miasto Bukowinę, a datę wydania październik 2014. Nie zastanawiało to ciebie?