A moze to jest wstep do legalizacji marysi? W Holandii mozna i jakos nie ma niusow ze ktos sie zacpal, bo to poprostu jak p--o/papieros, od czasu do czasu, a babcie mysla ze ludzie by nonstop to palili. Mlodziez pije p--o na weekendach, imprezach,itd Marysia jest zla bo nazywa sie ja narkoty, ciekawe czym jest nikotyna
To się nazywa selekcja naturalna. Słabe jednostki muszą wyginąć aby w społeczeństwie było lepiej. Tusk się chyba boi że zbyt dużo ,,młodych wykształconych z dużych miast'' zginie i straci część elektoratu.
Tak jeszcze na marginesie to szkoda że nie zaangażowano takiej ilości policjantów do zwiększenia bezpieczeństwa na ulicy
jakby wyłapali złodziei wandali i agresorów w kapturach to te sklepy same by się zamknęły z powodu dużej straty klientów
Skradziono mi kiedyś telefon komórkowy będąc na komisariacie słyszałem kolesia który prosił o interwencje policji ponieważ niebezpieczna grupa młodzieży co noc dewastuje okolice i zniszczyli mu auto
Dalej wsadzajmy ludzi do pierdla za posiadanie jednego skręta... Kiedy nasze tfu - elity nauczą, że w Polsce mieszkają ludzie, którzy czasami chcą odurzyć się czymś innym niż a-----l?
Szturm dopalaczy na Polskę to odpowiedź na sytuację prawną używek typu m-------a. Jakby młode małżeństwo z X miało możliwość legalnego zaopatrzenia się np. w przebadaną marihuanę bez dodatków to spędziłoby miły, roześmiany wieczór przy butelce dobrego wina, dobrej muzyce i smacznym jedzeniu, a
Dla mnie to kolejny temat zastępczy dla mediów. Zawsze się taki pojawia gdy opinia publiczna zaczyna się interesować nieudolną polityką rządu i rosnącym zadłużeniem kraju.
Swoją drogą zamiast tego syfu zwanego dopalaczami mogliby zalegalizować pochodzącą wprost od natury marihuanę
Moim zdaniem największym przewinieniem tych sklepów jest to, że sprzedają to świństwo nieletnim - osobom które nie są jeszcze w pełni odpowiedzialne prawnie i finansowo. Bo to, co dorosły człowiek, niezależny finansowo kupuje i bierze za swoje pieniądze to jego sprawa.
Ja osobiście nigdy czegoś takiego bym nie kupił, a już na pewno nie spożył, czy co tam się z tym robi. Powód podstawowy: nieznany skład. Z ciekawości odwiedziłem wczoraj stronę d-------e.com
@greengremlin: Moim zdaniem jesteś j$$anym kłamcą i szukasz na siłę fałszywych argumentów by obronić faszystowską postawę wobec dopalaczy i ich użytkowników. Żadne d-------e itp. nie sprzedają swoich produktów nieletnim, nieletni muszą się natrudzić jak przy zdobyciu alkoholu by ten cel osiągnąć.
Znajoma prowadzi Smile-Shop, po pewnym czasie zaczęły się zlatywać tam dzieciaki, gdy dostały jasną informację, że nic tam nie dostaną zaczęły prosić okolicznych żurków o pomoc. Sytuacja wygląda tak:
@greengremlin: Twierdzisz, że nie ma monopolowych które sprzedają a-----l nieletnim? W 95% przypadków nieletni musi znaleźć pośrednika żeby zdobyć a-----l lub d-------e. W przypadku prohibicji znika potrzeba znalezienia pośrednika, za to pojawia się odpowiedzialność karna dla samego użytkownika!
W związku z tymi niezaprzeczalnymi faktami powiedz mi które działanie zmniejsza dostęp nieletnich do tych środków oraz wpływa na ich realne dobro? Prohibicja czy regulowany dostęp?
Komentarze (197)
najlepsze
A gdzie "polityka miłości"?
Komentarz usunięty przez moderatora
jakby wyłapali złodziei wandali i agresorów w kapturach to te sklepy same by się zamknęły z powodu dużej straty klientów
Skradziono mi kiedyś telefon komórkowy będąc na komisariacie słyszałem kolesia który prosił o interwencje policji ponieważ niebezpieczna grupa młodzieży co noc dewastuje okolice i zniszczyli mu auto
usłyszał
Szturm dopalaczy na Polskę to odpowiedź na sytuację prawną używek typu m-------a. Jakby młode małżeństwo z X miało możliwość legalnego zaopatrzenia się np. w przebadaną marihuanę bez dodatków to spędziłoby miły, roześmiany wieczór przy butelce dobrego wina, dobrej muzyce i smacznym jedzeniu, a
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Acodin na kaszel (:
Swoją drogą zamiast tego syfu zwanego dopalaczami mogliby zalegalizować pochodzącą wprost od natury marihuanę
Ja osobiście nigdy czegoś takiego bym nie kupił, a już na pewno nie spożył, czy co tam się z tym robi. Powód podstawowy: nieznany skład. Z ciekawości odwiedziłem wczoraj stronę d-------e.com
Znajoma prowadzi Smile-Shop, po pewnym czasie zaczęły się zlatywać tam dzieciaki, gdy dostały jasną informację, że nic tam nie dostaną zaczęły prosić okolicznych żurków o pomoc. Sytuacja wygląda tak:
W związku z tymi niezaprzeczalnymi faktami powiedz mi które działanie zmniejsza dostęp nieletnich do tych środków oraz wpływa na ich realne dobro? Prohibicja czy regulowany dostęp?
Czy muszę jeszcze do tego