Jest dużo artykułów na temat osób z narcystycznym zaburzeniem osobowości. O tym jak takie osoby są podłe, przykre, okrutne i niebezpieczne zwłaszcza dla swoich współzależnych partnerów.
Łatwo takie osoby znienawidzić, zaś kiedy staniesz się ich ofiarą, czujesz się lżej wiedząc że nie jesteś sam.
Rozumiem to, serio. Nauka na temat narcystycznego zaburzenia osobowości to w zasadzie punkt zwrotny dla wszystkich współzależnych oraz wielkie olśnienie “a więc to tak” próbujących wydostać się z bagna w poszukiwaniu normalności.
Próbując znaleźć sens w szaleństwie, znaleźć rozsądek w czymś bez rozsądku znaleźć logikę w czymś nielogicznym jest tym co zaprowadziło cię na bloga takiego jak ten i jest to bardzo ważny krok w twoim powrocie do zdrowia.
Jednak najważniejszym krokiem ze wszystkich, i to takim który z reguły jest pomijany jest zrozumienie dlaczego cię to spotkało, dlaczego byłeś idealnym celem dla takie kogoś takiego. Nie oszukujmy się, nikt cię do tego związku nie zmuszał i na siłę cię w nim nie trzymał. Weszliśmy w związek, świadomie, z radością oraz z bez zastanawiania się nad niczym.
Cześć osób czuło, przynajmniej na początku, że są szczęśliwi że udało im się poznać taką wspaniałą osobę, gdzie właśnie tego szukaliśmy. Do czasu kiedy narcyz nie zrzucił swojej maski i nie pokazał pazurów.
Ale ona mnie oszukała - odpowiesz na swoją obronę
Tak - po części. Jeśli jesteś ze sobą szczery to doskonale wiesz, że po drodze było pełno czerwonych flag które zdecydowałeś się ignorować. Jak np czas w jakim narcyzowi udało się wciągnąć cię w związek, tudzież jakieś przytyczki w stronę twojej osoby pod pretekstem żartów, na które reagując byłeś oskarżony o bycie zbyt poważnym mającym za mało luzu. Tak jak za dzieciaka, nauczyłeś się że nie jest bezpiecznie być sobą obok narcyza. Mimo tego zdecydowałeś się pozostać w związku i cieszyłeś się że masz partnerkę i kogoś kto cię kocha i chce z toba być.
Jak ta hipotetyczna żaba w garnku gotującej wody, przemoc wobec twojej osoby zwiększała się na twoich oczach i pozwoliłeś na to ponieważ miałeś bardzo niskie albo nie miałeś wcale poczucia własnej wartości i byłeś łatwym celem dla narcyza.
Prawda jest taka, że osoba ze zdrowym poczuciem własnego ja, bardzo szybko by z takiego związku zrezygnowała, nawet jeśli było by to bolesne lub wstydliwe zrobiła by to od razu gdy tylko narcyz zaczął by się nad wami znęcać i stosować przemoc.
Czy w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie dlaczego narcyz ci to robił czy zatrzymałes się na chwilę aby zapytać samego siebie dlaczego lubisz być tak traktowany ?
“Ale ja nie chciałem być tak traktowany! - zaprotestujesz.
Być może lubieć to - nie jest poprawnym stwierdzeniem. Przecież nikt nie lubi być źle traktowany, prawda ?
Co byś powiedział na to jeśli powiem ci, że powód dla którego jesteś idealnym partnerem dla narcyza nie jest taki że jesteście przeciwieństwami, ani nie dlatego że jesteś masochistą i lubisz jak się po tobie jedzie, ale dlatego że ty i narcyz jesteście praktycznie tacy sami ?
Wiem co powiesz, To nie prawda. Narcyz to drapieżnik a ja jestem ofiarą.
Ale właśnie to prawda. I powiem ci teraz jeszcze gorszą prawdę którą trudno ci będzie przełknąć.
Narcyz to po prostu twoje odbicie lustrzane, i on albo ona będzie cię traktować z taką miłością oraz szacunkiem jaki ty masz do siebie samego.
W czym osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości oraz osoby współzależne są takie same:
- porzucenie siebie samego będąc małym. Zarówno narcyz jak i współzależny nauczyli się za dzieciaka albo przez przemoc albo zaniedbania lub pobłażanie, że nie są doceniani, i nie są wystarczająco dobrzy, tym samym nie zasługują na miłość. Tak też oboje porzucili swoje Prawdziwe Ja, i zdecydowali że zamiast tego jedynym wyjściem aby przetrwać jest albo życie dla lub życie przez kogoś.
Wybierając życie pośrednie przez kogoś, narcyz stworzył Fałszywa Ja jako ów ktoś. Współzależny wybrał życie przez Fałszywa Ja narcyza.
- strach przed intymnością. Zarówno narcyz jak i współzależny porzucili swoje Prawdziwe Ja więc nie ma technicznej możliwości na intymność. W gruncie rzeczy, mamy do czynienia z dwoma emocjonalnie niedostępnymi ludźmi gdzie oboje pracują nad tym aby pielęgnować Fałszywe Ja naryca. Oboje mając swoje Prawdziwe Ja upchnięte w ciemnym kącie swojego umysłu, które umiera z głodu emocjonalnego.
W jaki sposób narcyzi i współzależni się różnią
- Narcyzi stworzyli Fałszywe Ja aby zastąpić porzucone Prawdziwe ja. To Fałszywe Ja narcyza to emocjonalnie niedojrzałe uczłowieczenie tego co małe dziecko uważa za dorosłego człowieka sukcesu. W slangu wykopu - #wygryw. Nie mniej z racji na to, że narcyz nigdy nie miał pokazane jak wygląda zdrowa relacja, oraz on albo ona nie posiada empatii to Fałszywe Ja narcyza nie różni się od szkolnego łobuza seby w szeleszczących spodniach lub podłej gimbuski karynki. Jako że narcyz porzucił swoje Prawdziwe Ja, żyje w ciemnej emocjonalnej pustce oraz w stanie duchowego umierania z głodu. W rezultacie on albo ona zauważa wszystkie źródła pożywienia aby nakarmić ego swojego Fałszywego Ja. Jednakowoż jest to tymczasowe jako coś rzadkiego oraz skończonego, co skutuje myśleniem zero jedynkowym. Albo coś jest czarne albo białe. Dla narcyza jest wszystko albo nic. Albo wygrywasz albo przegrywasz nie ma nic pomiędzy, brak odcieni szarości. Nie ma wystarczającej ilości pożywienia w otoczeniu, narcyz nie ma sprzymierzeńców. Wszyscy ludzie są albo źródłem pożywienia albo rywalami o te źródło. Często są tym i tym. Narcyz musi mieć wszystko. W związku z tym, że źródła dla narcyza są wyczerpalne narcyz wierzy że wszystkie związki to rywalizacja i jedyny sposób aby wygrać to poprzez dominację, kontrolę oraz zniszczenie swoich partnerów.
Osoba współzależna z drugiej strony, nie stworzyła Fałszywego Ja a zamiast tego wierzy że jeśli on albo ona będzie wystarczająco zasilać Fałszywe Ja narcyza, to narcyz będzie na tyle wspaniałomyślny i podzieli się ze współzależnym, dając mu “miłość” której on/ona nie ma do siebie samego. Oczywiście nigdy się tak nie dzieje.
Nie tak jak narcyzi, ponieważ współzależni nie mają Fałszywego Ja jako interfejs między sobą a swoim Prawdziwym Ja, współzależni odczuwają Empatię. Współzależni są wrażliwi i szczerze oraz głęboko dbają oraz zależy im na innych. Wkładają w to wszystko. Ale osoba współzależna nie ma ani miłości ani empatii do siebie samego.
Ta kombinacja dysfunkcji sprawia że osoba współzależna pozostaje w toksycznym związku z narcyzem, zazwyczaj kończącym się tak, że narcyz jest już znudzony emocjonalnie wyczerpanym i wyssanym z energii współzależnym i porzuca go dla nowego świeżego źródła.
Innymi słowy dla narcyza jesteś tylko tym:
baterią.. jak się wyczerpiesz idziesz do kosza a narcyz zastępuje cię nową baterią.
Jeśli uważasz że jesteś współzależną osobą masz szansę się wyleczyć, nie tak jak w przypadku osób z narcystycznym zaburzeniem osobowości które całe swoje życie poświęciły na budowanie, pielęgnowanie, rozwijanie oraz bardzo mocną fortyfikację swojego Fałszywego Ja. Narcyz czerpię przyjemność oraz satysfakcję z niszczenia innych. Nie ma warunków aby chciał się zmienić. Tak samo porzucenie tego wszystkiego co budował całe życie jest dla narcyza gorsze niż śmierć. Gdy zaatakujesz to Fałszywe Ja i uda ci zadać mocny cios, zobaczysz do czego narcyz jest zdolny. Ja osobiście miałem szczękę na podłodze i było tak tak absurdalne i nie do uwierzenia że nie pozostało mi nic innego jak po prostu całkowicie się od takiej osoby odciąć bo jest dosłownie niebezpieczna. autentycznie mniej byłbym zaskoczony tym że kosmici wylądowali by na podwórku niż to co ona zrobiła. Dla niej/jego to jak sytuacja bezpośredniego zagrożenia życia i tak reagują. Dla takich osób nie ma ratunku, zwłaszcza że są przekonane że zawsze mają rację i wszyscy są winni wszystkiemu tylko nie one/oni.
Dlatego że ty jako współzależny masz umiejętności odczuwania empatii możesz nauczyć się przekierować tą empatię na siebie, aby wyleczyć swoje wewnętrzne rany i zdać sobie sprawę, że Prawdziwy Ty jest warty miłości którą jesteś chętny dawać innym. Nie możesz dać komuś czegoś, czego nie masz.
Nauczenie się tego aby przezwyciężyć programowanie z dzieciństwa, nie jest łatwe, ale jest koniecznością dla twojego emocjonalnego przetrwania. Jeśli nie wyleczysz tych ran oraz nie wyciągniesz prawdziwego ja na światło dzienne, możesz uciec od narcyza albo być porzuconym, ale ciągle będziesz przyciągany przez Fałszywe Ja narcyzów i tylko w takich osobach będziesz widział potencjalnych partnerów/partnerki.
Tekst przetłumaczony, plus kilka zdań w całości od siebie
źródło
https://crazybusters.com/2018/...