"Dziś wstydzę się, że jestem Niemcem". Skatowany w Auschwitz jałmużnik Warszawy
Chciał objąć duszpasterską opieką polskich emigrantów zarobkowych w Münster, więc nauczył się polskiego. Tak utożsamił się z polską kulturą, że uznał za stosowne zmienić swoje nazwisko. Zginął w Auschwitz, choć mógł zostać uratowany...
aleteia_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 28
- Odpowiedz
Komentarze (28)
najlepsze
Urodził się w Niemczech i lepiej mówił po niemiecku niż po polsku, jednak wybrał Polskę jako swoją ojczyznę i walnie przyczynił się do budowy naszych sił zbrojnych po odzyskaniu niepodległości. W trakcie kampanii wrześniowej dowodził obroną polskiego wybrzeża. Jak dostał się do niewoli, to demonstracyjnie odmówił rozmowy po niemiecku i rozmawiał z Niemcami
Komentarz usunięty przez moderatora
Jan uroczyście twierdził, że Minclowie pochodzą ze starożytnej polskiej rodziny Miętusów, którzy kiedyś, może za Jagiellonów, a może za królów wybieralnych, osiedli między niemcami.
Dość było jednego kieliszka wina, ażeby Jan Mincel zaczął bić pięściami w stół, albo w plecy swoich sąsiadów i wrzeszczeć:
— Czuję w sobie starożytną polską krew!... Niemka nie mogłaby mnie urodzić!... Mam zresztą dokumenta...
I bardzo zaufanym osobom pokazywał dwa stare dyplomy,
@AurenaZPolski: Wolno. A czy się powinno czy nie to kwestia dyskusyjna i subiektywna, bo każdy na to patrzy z innej strony. Gdyby tak czysto hipotetycznie Polska dzisiaj najechała jakiś kraj (np. tak o, by go ograbić) i dopuściła się tam masowego ludobójstwa to ja akurat wstydziłbym się za swój kraj, a byliby też tacy, którzy byliby z tego powodu z niego dumni.