Nie dawał znaku życia, więc ZUS... przestał mu wypłacać emeryturę
Emerytura, na którą oczekiwał pan Andrzej, nie wpłynęła na jego konto. Po powrocie do domu mężczyzna udał się do siedziby Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Grudziądzu, by wyjaśnić sprawę. Dowiedział się, że dla ZUS nie żyje.
mikolejski z- #
- #
- 98
Komentarze (98)
najlepsze
Po prostu drażni mnie fakt, że nie chce tej minuty poczekać żeby dostarczyć list jak należy. Chodzi o sam fakt wykonania swojej pracy - należycie a nie na #!$%@?.
"Jak by" (-‸ლ)
Komentarz usunięty przez moderatora
Bagiety mogłyby nie zrozumieć żartu.
https://www.youtube.com/watch?v=RnH4kCeihzc
Komentarz usunięty przez moderatora
Nikt go nie uznał za zmarłego. To tylko wysryw dziennikarski, który ma na celu wzmocnienie dramatyzmu i klikalności.
Podstawa prawna:
USTAWA z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Art. 128. 1. Na żądanie organu rentowego emeryt lub rencista jest zobowiązany do potwierdzania własnoręcznym podpisem istnienia dalszego prawa do pobierania świadczeń określonych ustawą. 2. W razie zaistnienia okoliczności uniemożliwiających lub utrudniających emerytowi lub renciście złożenie