Facet nazywał się Wilson i otworzył właśnie fabrykę drobiazgów metalowych, głównie gwoździ. Postanowił jakoś rozreklamować swój produkt, więc skontaktował się w tym celu z odpowiednią firmą.
- Nie ma sprawy, nagramy krótką reklamówkę. Koszty ustalimy później. Pan tylko zgłosi się do nas za tydzień, obejrzy i powie, co o tym sądzi.
Przychodzi jak umówione po tygodniu, włączają mu film. Pokazuje on rzymskiego żołnierza z wielkim młotem
Kiedy plakacista i grafik Get-Stankiewicz w latach siedemdziesiątych umieścił na wystawie plakatów załączone na Pokazywarce dziełko, w Polsce się rozpętało piekło. Wszyscy protestowali - od kurii po "Tygodnik Powszechny", również zwykli ludzie. Ta mała nieczytelna pieczątka w prawym dolnym rogu to "Ocenzurowano". Dziełko zdjęto z wystawy a Get-Stankiewicz przez wiele miał kłopoty.
Nie uchroniło go to przed atakiem kolegów, którym się w życiu tak nie udało (z reguły brak talentu albo
We Wrocławiu na rynku (kamienica Jaś i Małgosia chyba, obok kościoła luternańskiego) jest płaskorzeźba- kopia tego rysuku. Co ciekawe, kiedyś byłem oprowadzany przez przewodnika, który twierdził, że przekazem tego dzieła jest to, żeby przechodzień zastanowił się nad sobą i uzmysłowił sobie, że swoim grzesznym postępowaniem jakby przybija Jezusa do krzyża. (Według założeń chrześcijaństwa Jezus odkupia grzechy ludzi cierpieniem na krzyżu.)
Nie wiem ile w tym prawdy, znam bajkopisarstwo przewodników, więc
Komentarze (36)
najlepsze
Facet nazywał się Wilson i otworzył właśnie fabrykę drobiazgów metalowych, głównie gwoździ. Postanowił jakoś rozreklamować swój produkt, więc skontaktował się w tym celu z odpowiednią firmą.
- Nie ma sprawy, nagramy krótką reklamówkę. Koszty ustalimy później. Pan tylko zgłosi się do nas za tydzień, obejrzy i powie, co o tym sądzi.
Przychodzi jak umówione po tygodniu, włączają mu film. Pokazuje on rzymskiego żołnierza z wielkim młotem
Kiedy plakacista i grafik Get-Stankiewicz w latach siedemdziesiątych umieścił na wystawie plakatów załączone na Pokazywarce dziełko, w Polsce się rozpętało piekło. Wszyscy protestowali - od kurii po "Tygodnik Powszechny", również zwykli ludzie. Ta mała nieczytelna pieczątka w prawym dolnym rogu to "Ocenzurowano". Dziełko zdjęto z wystawy a Get-Stankiewicz przez wiele miał kłopoty.
Nie uchroniło go to przed atakiem kolegów, którym się w życiu tak nie udało (z reguły brak talentu albo
We Wrocławiu na rynku (kamienica Jaś i Małgosia chyba, obok kościoła luternańskiego) jest płaskorzeźba- kopia tego rysuku. Co ciekawe, kiedyś byłem oprowadzany przez przewodnika, który twierdził, że przekazem tego dzieła jest to, żeby przechodzień zastanowił się nad sobą i uzmysłowił sobie, że swoim grzesznym postępowaniem jakby przybija Jezusa do krzyża. (Według założeń chrześcijaństwa Jezus odkupia grzechy ludzi cierpieniem na krzyżu.)
Nie wiem ile w tym prawdy, znam bajkopisarstwo przewodników, więc
No i Apokaliptyczne Kucyki Pony http://www.youtube.com/watch?v=z4aAi5Wy3bk