Bóg umarł... i co teraz?
Co Nietzsche miał na myśli mówiąc o "śmierci Boga" oraz czy i jak można tworzyć własne wartości moralne bez odwołania się do absolutu? Człowiek Absurdalny na Wojnie Idei.
wojna_idei z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 93
Co Nietzsche miał na myśli mówiąc o "śmierci Boga" oraz czy i jak można tworzyć własne wartości moralne bez odwołania się do absolutu? Człowiek Absurdalny na Wojnie Idei.
wojna_idei z
Komentarze (93)
najlepsze
Śmierć boga to nie tryumf racjonalności, ciężko nazwać XX wiek i jego potworności czymś rozsądnym. Śmierć boga to początek nihilizmu, konsumpcjonizmu, nie przejmowanie się niczym i
No popatrz, to dokładnie jak 2000 lat temu a wtedy Bóg przecież miał się całkiem dobrze. Z tego co pamiętam z "historii". A tak poważnie to Twój opis pasuje idealnie do każdego wieku w historii ludzkości.
Można, ale nie będą to zasady absolutne. Będą rączkę wynikały z racjonalnej pragmatycznej kalkulacji nie przedstawiały dobro i zło.
Ale z drugiej strony - odwołanie się do absolutu nie powoduje że zasady są lepsze. Powoduje jedynie że posiadamy drogę ucieczki od dyskusji. Bo jak dyskutować z absolutem?
@PDCCH:
No i właśnie tego dotyczy dyskusja. Ty uważasz że moralność relatywna, zmienna i oparta na rozwoju ludzkiej kultury.
Inni uważają że to nie jest moralność i że prawdziwa moralność wymaga istnienia absolutnego punktu odniesienia. (tutaj nie jest ważne czy taki absolut istnieje i w tej dyskusji nie oceniamy
To ze sobą nie gra... Więc albo ludzi i życia nikt nie stworzył a jest to proces powiedzmy samoistny przyrodniczy... Albo