"Rzeczpospolita": sąd nie zauważył kradzieży spółki
Na podstawie całkowicie sfałszowanych dokumentów sąd gospodarczy w Warszawie oddał spółkę w ręce przestępców - pisze "Rzeczpospolita".
a.....a z- #
- #
- #
- #
- 58
Na podstawie całkowicie sfałszowanych dokumentów sąd gospodarczy w Warszawie oddał spółkę w ręce przestępców - pisze "Rzeczpospolita".
a.....a z
Komentarze (58)
najlepsze
@paramedix: ale jest już dawno po zmianach w sądownictwie. Zapomniałeś?
Teraz tylko walka toczy się o SN i TK
NZW do zmiany zarządu: notariusz nie jest wymagany; wystarcza zwykła kartka A4 z podpisami udziałowców
Odzyskanie przejętej spółki - kilka lat.
Bo chyba nie przekupstwo (tzw. prostytucja urzędnicza) ani upośledzenie umysłowe?
#kasta #pendrive
Po pierwsze: Nie ukradziono spółki. Do tego potrzeba byłoby przynajmniej umowy zbycia udziałów z podpisami notarialnie poświadczonymi. Tutaj zmieniono zarząd.
Po drugie: Protokół ze zgromadzenia wspólników spółki z o. o. nie musi mieć formy szczególnej - wystarczy zwykła forma pisemna (poza wyjątkami).
To i tak oszuści nie wykorzystali wszystkich możliwości związanych z lukami w KRS, które umożliwiają przejęcie spółki. Ale to nie jest wina sądu ani nawet
@lrwmdsh_itt: Z treści oryginalnego artykułu w Rzeczpospolitej wynika, że doszło do zbycia udziałów i zmiany umowy spółki.