Jakieś 2 lata temu nadeszła ochota na pizzę. Dzwonię do małej lokalnej restauracji, zamawiam co trzeba, pizza ma być za godzinkę. Czekam cierpliwie skręcony z głodu. Godzina dziesięć - dzwonię w sprawie zaginięcia kuriera. W słuchawce słyszę "Sprawdzę", po czym następuje długa cisza i... "przepraszamy, ale czy mógłby pan przyjść po pizzę?". Stłumiłem śmiech i przypomniałem pani przemiłej, że zamawiałem pizzę w opcji z dowozem. Pani nie dała rady sprostać zamówieniu, gdyż
CO TO ROBI NA GŁÓWNEJ? To była najmniej emocjonująca historyjką jaką słyszałem w swoim życiu, pełnym mało emocjonujących historyjek.
By zwiększyć poziom tego wykopu postanowiłem rzucić kawałem:
Pewnemu profesorowi matematyki zepsuł się kaloryfer. Nie wiedział jak to naprawić, więc wezwał hydraulika. Ten chwilę postukał i naprawił. Profesor jak się dowiedział ile ma zapłacić, mina mu zrzedła.
Kumpel mi kiedyś opowiadał jak siedział u znajomego, zgłodnieli i zamówili pizzę. Czas oczekiwania ok 40 minut. Po półtorej godziny zadzwonili co jest grane, okazało się, że dowoziciela pobili i zabrali mu pizzę.
Ja pamiętam , że kiedyś była w telepizzy jakaś oferta promocyjna , ale tylko na zamówienie , to wyszliśmy z chłopakami na zewnątrz i zamówiliśmy pod adres pizzeri ;p
FBI przeprowadziło nalot na szpital psychiatryczny w San Diego, w którym - jak podejrzewali agenci biura - doszło do poważnych nadużyć związanych z ubezpieczeniami medycznymi. Po wielu godzinach przeglądania tysięcy protokółów kilkudziesięciu agentów po prostu zgłodniało. Ich szef zadzwonił do pobliskiej pizzerii, żeby zamówić szybki posiłek dla swoich kolegów. Poniższa rozmowa telefoniczna jest autentyczna i została nagrana przez FBI (nagrywano wszystkie rozmowy).
Mam głupszą historyjkę. Swego czasu wynajmowaliśmy mieszkanie w trzech chłopaków. Jeden się wyprowadzał - pech chciał, że ten na którego była podpisana umowa na internet. To akurat nie było wielką przeszkodą - ale do czasu jak pół roku później wyprowadzaliśmy się juz wszyscy do innego mieszkania. Tamta umowa była podpisana na dłużej, ale zgodnie z jej treścią w sytuacji jeśli umowę najmu wypowiada nam właściciel mieszkania (zgodził się na to) możemy bez
Komentarze (121)
najlepsze
http://lesinge.org/ch/91/ch911109.gif
masz babo placek
By zwiększyć poziom tego wykopu postanowiłem rzucić kawałem:
Pewnemu profesorowi matematyki zepsuł się kaloryfer. Nie wiedział jak to naprawić, więc wezwał hydraulika. Ten chwilę postukał i naprawił. Profesor jak się dowiedział ile ma zapłacić, mina mu zrzedła.
- Panie majster. Dlaczego to tyle kosztuje?
- To jest dużo?
- To pół mojej pensji.
Poproszono ich by je wyciągnęli.
Fizyk zadumał się, zastosował dźwignię i już pierwszego gwoździa nie ma, z drugim tez jakoś się wymęczył.
Matematyk spojrzawszy na deskę po chwili zadumy stwierdził:
- przypadek z gwoździem wbitym do końca jest ciekawszy.
Po długich męczarniach udało mu się wyciągnąć gwóźdź wbity do końca, został
FBI przeprowadziło nalot na szpital psychiatryczny w San Diego, w którym - jak podejrzewali agenci biura - doszło do poważnych nadużyć związanych z ubezpieczeniami medycznymi. Po wielu godzinach przeglądania tysięcy protokółów kilkudziesięciu agentów po prostu zgłodniało. Ich szef zadzwonił do pobliskiej pizzerii, żeby zamówić szybki posiłek dla swoich kolegów. Poniższa rozmowa telefoniczna jest autentyczna i została nagrana przez FBI (nagrywano wszystkie rozmowy).
Agent: - Dzień dobry. Poproszę o 19 dużych
http://www.rynekzdrowia.pl/Uslugi-medyczne/Krasnystaw-nie-przyjeto-pacjenta-z-podejrzeniem-zawalu,17699,8.html