Uwielbiam takie #!$%@?. Zrezygnuj z alkoholu, słodyczy, tłuszczy trans, fast-foodów. Tylko po co? Piwo raz na tydzień, wiele zmieni? Tabliczka czekolady raz na 2 tygodnie? Big Mac raz w miesiącu? Najlepiej od razu przyjąć śluby i przenieść się do pustelni.
@mbwwr: Skoro walisz codziennie, na pewno poczujesz różnicę i niekoniecznie zostając całkowitym abstynentem. Natomiast osoba, która wypija jedno, dwa piwa w tygodniu tej różnicy nie poczuje. Ba, będzie czuć się mniej komfortowo po talerzu fasolki po bretońsku niż po takiej ilości alko.
Koleś to typowy new age wystarczy przejrzeć inne jego dzieła. Może w kwestii alkoholu ma racje (przynajmniej częściowo), ale zobaczcie inne jego twórczości + teksty pod filmikami typu "Jestem tu po to by kreować nowy świat. Jestem tu po to by pomóc ludzkości..."
Bosz jaki narcyz... "Jestem sobie wdzięczny za to, że przestałem pić alkohol" LOL. "Nie kochasz siebie i zaczynasz pić alkohol". "Alkohol to trucizna i nic tego nie zmieni". Gościu, idź kopać rowy bo prdolisz jak ktoś z głębokiego ciemnogrodu. Zakop.
@zichenbaum: Bo widzisz, zaprzestanie picia nie zamienia alkoholików w ludzi idealnych. Odwróćmy sytuację i postawmy sobie pytanie ilu znasz ludzi idealnych wśród abstynentów? Zero.
@zichenbaum: Lol mistrzu, nie masz zielonego pojęcia o czym on mówi, najwidoczniej nie miałeś nic wspólnego z psychologią, może i dobrze, albo nic nie zrozumiałeś z tego co się dowiedziałeś. Jedno z najważniejszych rzeczy w życiu jakie masz zrobić to zaakceptować siebie i wierz mi, że mało kto to tak naprawdę robi, większość z Twoich, naszych problemów wywodzi się tak naprawdę z pretensji do samych siebie, chociaż tego nie widzimy.
Każdy może sobie zrobić prosty test. Postanów, że w najbliższy weekend nie pijesz ani kropli i wsłuchaj się w swój organizm, jak zareagował na to postanowienie. Jak pojawiają się myśli, że może nie ten tylko następny weekend, że to w ogóle bez sensu itd to warto się poobserwować :) A teraz postanów sobie, że w ten weekend nie pijesz zielonej herbaty? Ruszyło? Raczej nie. I z alko, jak nie masz choroby alkoholowej,
@robsonx: Bez sensu. Jakbym pił herbatę zieloną codziennie bo ją lubię, to poczułbym, że nie mogę jej wypić w weekend. A ty wybrałeś produkt, którego ja spróbowałem 2 razy w życiu i więcej nie tykam.
Ostatnio zastanawiałem się dlaczego piję alkohol na różnych rodzinnych spotkaniach okolicznościowych, przecież mi za bardzo nie smakuje (no może poza winem bo zdarza się wypić dla smaku), rzadko też mi się zdarza wypić go tyle żebym czuł się pijany, bo źle bym się z tym czuł wśród sporo starszych, jak i dużo młodszych członków rodziny. Wychodzi na to, że piję tylko dlatego, że inni piją, a że jestem mało asertywny a żona
@zdunek89: ja mam za słabe kubki smakowe bo każda wódka smakuje mi tak samo, różnicę robi jedynie temperatura. Wino to co innego, wypiję czasami dla smaku, zwłaszcza gdy ktoś, tak jak ty, zrobi je sam.
@mr87: ja praktycznie nie piję czystej wódki, bo faktycznie różnic nie ma. Ale są wódki smakowe, nawet głupia żołądkowa gorzka o smaku czarnej wiśni jest po prostu smaczna. Tak samo smakowe łyskacze etc.
cala prawda nie rozumiem tych co zakopuja pewine oklamuja sami siebie PILEM OSTRO mowa tu o litrze wodki i kilku piwkach solo w piatkowy wieczor i moglem wiecej Przestalem pic i teraz dopiero do mnie to wszystko dociera...
Warto pic seteczke dziennie bo: Alkohol w wydychanym powietrzu zabija bakterie i wirusy. Jest zdrowy bo nie ma w nim oleju palmowego, pestycydow i reszty tego syfu co jest w zywnosci. Poprawia humor, pozytywne myslenie rzutuje na zdrowie. Poprawia krazenie. Itd
Komentarze (49)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
PILEM OSTRO mowa tu o litrze wodki i kilku piwkach solo w piatkowy wieczor i moglem wiecej
Przestalem pic i teraz dopiero do mnie to wszystko dociera...
Alkohol w wydychanym powietrzu zabija bakterie i wirusy.
Jest zdrowy bo nie ma w nim oleju palmowego, pestycydow i reszty tego syfu co jest w zywnosci.
Poprawia humor, pozytywne myslenie rzutuje na zdrowie.
Poprawia krazenie.
Itd