Nietrzeźwy spowodował wypadek, a ubezpieczyciel umywa ręce
W wyniku kolizji zniszczył samochód i przyczepę. Był pijany. Sęk w tym, że poszkodowany Andrzej Jaczyński nie może uzyskać odszkodowania. Bo sprawca ma żółte papiery. Ubezpieczyciel umywa ręce. Czy jest to zgodnie z prawem?
kreatives1 z- #
- #
- 114
- Odpowiedz
Komentarze (114)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie mógł zostać ukarany, ale jest winny kolizji. To są dwie różne rzeczy, z czym niby ubezpieczyciel ma problem.
@alenacomnielogin_: OC jest na samochód i chroni poszkodowanego, a nie sprawcę. W aucie nawet nie musi być kierowcy.
Owszem niepoczytalność wyłącza winę, tak więc rozpatrując sprawę na zasadzie winy - ubezpieczyciel nie przejmie odpowiedzialności za zdarzenie.
Jednak w Polsce jest jeszcze coś takiego jak zasada ryzyka - która w tym wypadku oznacza tyle, że ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność cywilną, nawet jeśli nie ma winnego.
zamknąłem konto w mbanku i nagle się ogarnęli że nie mogą pobrać kasy więc zamykają ubezpieczenie
A dlaczego ktoś kto pobije, zabije czlowieka, też nie musi odpowiedzieć za swoje czyny z uwagi na niepoczytalność?
Wg mnie taka ewentualna niepoczytalność, same skłonności do niej, już powinny być wystarczająca przesłanka do zabrania prawa jazdy. Działanie natomiast w stanie niepoczytalności powinno wręcz zaostrzać karę, skłaniać do prewencyjnego uwięzienia danego osobnika, ponieważ człowiek
@1qazxc1: Może nie do uwięzienia, ale raczej do przykucia do łóżka w najbliższym psychiatryku.
#!$%@?... co jak co ale na takiego pecha to trzeba wybitnie sobie zasłużyć w poprzednim życiu ( ͡º ͜ʖ͡º)
@pitercab: Dlatego że w Twoim przypadku był winny spowodowania tej kolizji, więc wypłacili Ci odszkodowanie.
W artykule nie ma problemu z tym że był pijany (to nie ma znaczenia), a z tym że sąd go uznał za niepoczytalnego (a
@hellfirehe: Najgłupsze w tym jest to, że miesza się dwa różne pojęcia. Winę i sprawstwo.
W świetle prawa może być niewinny i nie kwalifikować się do ukarania, ale do #!$%@? nędzy, przecież jest sprawcą szkody! A to chyba się liczy w ubezpieczeniach.
Co ma piernik do wiatraka?