Podejście nowoczesnej kobiety do związku, czyli plaga egoistek
Podejście nowoczesnej kobiety do związku to podejście coraz bardziej egocentryczne i narcystyczne. Wiele wymagać, mało oferować. Mężczyźni odpuszczają.
Paulo12 z- #
- #
- #
- #
- #
- 421
- Odpowiedz
Podejście nowoczesnej kobiety do związku to podejście coraz bardziej egocentryczne i narcystyczne. Wiele wymagać, mało oferować. Mężczyźni odpuszczają.
Paulo12 z
Komentarze (421)
najlepsze
Na spotkaniu wyraźnie sugerowała że szuka faceta z domem/mieszkaniem który będzie ją utrzymywał itp
Jeśli mam być papuciem kobiety to
Realizuję się zawodowo, rozwijam swoje pasje i zainteresowania, pozostaję niezależny i robię, co chcę, z kim chcę i gdzie chcę. Poza tym nie zamierzam być kimś innym, niż
@czy_kitku_wolno_do_nieba: takie problemy omijają ludzi ogólnie pozbawionych kompleksów, czyli niestety części wykopków nie. Ilu ja znam wizualnie na prawdę nieciekawych facetów czy przeciętnych, ani nie jakichś bogatych którzy mają bardzo ładne żony i nie takie głupie (choć większość stawia jednak na wygląd) to by się chyba piwnica zdziwiła. Tyle, że oni mimo swoich brakow są otwartymi fanymi facetami bez kompleksów, zaradnymi życiowo
a z innej beczki mówi się że: pierwszą żonę daje Bóg, drugą daje Diabeł, a trzecią wybiera się samemu...
Komentarz usunięty przez moderatora
Ludzie zajmijcie się czymś poważnym zamiast czytać jakieś mizoginistyczne pierdy, o tym jak to niedobre, "surowe i bezwzględne dzisiejsze kobiety" dają murzynom, arabom i odrzucają dobrego Mirka z wypoku.
Dziewczyna chce przystojnego/pociągającego faceta, ustatkowanego i z zainteresowaniami? Hipergamiczna #!$%@?
Mirek chciałby ładną, inteligentną dziewczynę z zainteresowaniami i której nie będzie musiał stawiać wypadów bo sama będzie zarabiać? Jemu się należy, a poza tym to takich dziewczyn nie ma bo wszystkie to hipergamiczne #!$%@?.
Ot, taka hipokryzja.
Z racji ze mam taki dar rozpracowywania osob juz przy pierwszym spotkaniu, gestach, sposobie i tonie wypowiedzi, to widze od razu ze druga strona chce jak najszybciej uciec ode mnie.
Nie jest to przyjemne, bo czujesz sie jak #!$%@? na tym swiecie - wiecznie odrzucany, jakbys urodzil sie bez drugiej polowy. Probowalem wiele razy sie zmienic, albo zmienic to co moglem, bo niektorych rzeczy w wyglada zmienic sie nie da. Wczesniej chcialem miec dzieci, zone, prasowac, gotowac dla kogos, ale po wielu zawodach powiem wam, ze cos we mnie peklo i teraz zaczynam postrzegac to inaczej, a mianowicie ze nie kazdy nadaje sie do zwiazku, bo czy kazda osoba na swiecie musi sie wiazac z kims i miec z nim dziecko ? Zawsze slub ? Zyc do grobu ? Otoz nie, zawsze bedzie jakis promil osob ktorzy beda mieli wiecej niz jedna zone, czy dzieci, a dla rownowagi beda i tacy bez dzieci i zony. Koniec i kropka.
Nie wiem co sie stalo ze mna, ale ja sobie juz odpuscilem. Po prostu uznalem, ze swojej wymarzonej nie znajde i bede zyl do konca sam, z wyboru. Nie mowcie ze #!$%@? ze mnie, ale to sie dzieje na innym poziomie ktorego ja tez do konca nie
@rudolf15: ale jest ich niedobor i znikaja w mgnieniu oka. Cholera wie gdzie one poznaly facetow, ale my i tak ich nie poznamy siedzac w domu przy kompie czy majsterkujac....tez w domu.