Z ciekawości - wie ktoś może co na temat takiej sytuacji mówią przepisy? Wyobrażam sobie finał LM Barcelona - Juventus, 1:1, 91. minuta, C. Ronaldo mija ter Stegena, strzela do pustej bramki w geście triumfu... a tymczasem doskonałą robinsonadą popisuje się niepozorny Burek zesłany tam przez mściwego Florentino Pereza. Ależ by wybuchła karczemna awantura. Prawdopodobnie zarówno piłkarze jak i trenerzy nie wiedzą, co sędzia powinien zdecydować w takiej sytuacji. Gol? Wolny pośredni?
@Gorti: W takiej sytuacji normalne wybicie przez bramkarza po piłce na aucie; ostatni kontakt z piłką miał zawodnik drużyny przeciwnej. Psa trzeba traktować jakby go nie było (choć oczywiście nie powinno go tam być), wiatr też może zmienić tor lotu piłki.
@chigcht: ciekawe czy dla psa skończyło się tylko na siniaku. Swoją drogą napastnik chyba musi się udać do okulisty, skoro tak długo wykonuje rzut karty i nie zauważył psa obok bramki...
I tak gol nie zostałby uznany - nie przez psa, ale przez to, że strzał został już oddany po gwizdku. Sędzia przerwał grę ze względu na utrudnianie wybicia piłki bramkarzowi, albo za zagranie ręką (nie widać wyraźnie). Tutaj cała sytuacja (1:11:00): https://www.youtube.com/watch?v=_NnRvqRU3J8#t=71m Słychać gwizdek i widać, że większość piłkarzy nawet nie patrzy w stronę bramki, ale biegnie już w drugą stronę. Praktycznie nikt nie zwrócił nawet uwagi na tego psa.
Moim zdaniem było to "przeszkadzanie bramkarzowi", choć w sumie można by się spierać... Jako były sędzia na pewno odgizdałbym to nawet gdyby nie było tam ręki. Widać, że gdy bramkarz rozpoczyna wybicie, to napastnika jeszcze
@andrkac: To chyba wszystko już wyjaśnione - oczywiście żadnego "wznowienia gry" nie było - na początku nie zrozumiałem o co Ci z tym dokładnie chodziło. A odnośnie samego tego przepisu - moim zdaniem jak najbardziej jest słuszny. Dziś często się spotyka sytuacje, gdy napastnik specjalnie przebiega przed bramkarzem, albo przeszkadza mu w inny sposób, tylko po to, żeby uniemożliwić mu szybkie wprowadzenie piłki do gry i rozpoczęcie groźnego kontrataku. W pewnych
Komentarze (65)
najlepsze
Tutaj cała sytuacja (1:11:00):
https://www.youtube.com/watch?v=_NnRvqRU3J8#t=71m
Słychać gwizdek i widać, że większość piłkarzy nawet nie patrzy w stronę bramki, ale biegnie już w drugą stronę. Praktycznie nikt nie zwrócił nawet uwagi na tego psa.
str. 55, pkt. 2, kropka 4: "Rzut wolny pośredni przyznany jest, jeżeli zawodnik przeszkadza bramkarzowi w zwolnieniu piłki z rąk albo zagrywa lub próbuje zagrać piłkę w trakcie zwalniania jej z rąk przez bramkarza"
Moim zdaniem było to "przeszkadzanie bramkarzowi", choć w sumie można by się spierać... Jako były sędzia na pewno odgizdałbym to nawet gdyby nie było tam ręki. Widać, że gdy bramkarz rozpoczyna wybicie, to napastnika jeszcze
A odnośnie samego tego przepisu - moim zdaniem jak najbardziej jest słuszny. Dziś często się spotyka sytuacje, gdy napastnik specjalnie przebiega przed bramkarzem, albo przeszkadza mu w inny sposób, tylko po to, żeby uniemożliwić mu szybkie wprowadzenie piłki do gry i rozpoczęcie groźnego kontrataku. W pewnych