Paradoks równości płci w Skandynawii
Dlaczego największe różnice w cechach osobowości i w zainteresowaniach pomiędzy mężczyznami i kobietami są w Skandynawii aktywnie realizującej egalitarną politykę równości? Jordan B Peterson o psychologicznych aspektach paradoksu równości płci.
wojna_idei z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 154
- Odpowiedz
Komentarze (154)
najlepsze
@sejsmita: Wystarczy spojrzeć na minę blondi podczas przedstawiania wyników naukowych badań (które są sprzeczne z jej światopoglądem), żeby od razu wydedukować, że to taki typ pro-epidemiologika, płaskoziemca, etc...
Na początku wywracała oczami w losowych momentach żeby pokazać że jest przeciwko niemu i ogólnie takim poglądom ale potem przestała i coraz mniej marszczyła czoło żeby pod koniec się tylko mimowolnie do niego uśmiechać :)
https://drive.google.com/file/d/1aTOnBeNzxU7fhPO6Agdw6slqRiQlP_AQ/view?usp=sharing
Ale z czym ona się chce niezgodzić? Z nauką? xD
Ja wiem że chłopski, a w tym wypadku babski rozum podpowiada że wychowanie sto razy bardziej rzutuje na przyszłość człowieka w porównaniu do niewidocznych "genów", jednak niestety badania mówią coś zgoła innego.
@to_jest_chyba_kurcze_zart: Ona nie wierzy w naukę, według postmodernistów prawda jest względna.
@DisasterMaster:
No właśnie nie, a jako przykład podana jest skandynawia, gdzie bardzo uważają żeby nie ,,narzucać" pewnych ról.
Ładny frazes, ale jest absolutnie błędny.
@Nedkely: Wałęsa, Duda, Pawlak, Marcinkowski, Morawiecki... :-(
https://www.sciencedaily.com/releases/2018/02/180214150132.htm
W krajach mniej feministycznych więcej kobiet idzie na ścisłe kierunki studiów - mają dać im szansę na wyrwanie się z tamtejszego modelu rodziny. Za to w krajach rozwiniętych, o większej równości płci kobiety mniej się interesują kierunkami ścisłymi bo i tak będą w stanie się same utrzymać, nawet mając stosunkowo kiepską pracę.
Mój wniosek z tych badań jest taki - kobiety generalnie niezbyt interesują się przedmiotami ścisłymi. I wynika to z ich biologii, genetyki - nie zaś z uwarunkowań kulturowych.
Poza tym te logiczne argumenty... mężczyzna pielęgniarz jeszcze jakiś czas temu był powodem kpin. To po części jest kwestia naszej kultury, wychowania, edukacji, nie można tego też bagatelizować i nie sądzę, żeby ona się skompromitowała, jak zdają się sugerować wykopki. Nawet wkładają jej w usta coś, czego nie
To jest wręcz niezrozumienie na czym polega statystyka i m.in. rozkład normalny, na który powoływał się tutaj Peterson. Aż mnie zdziwił, że na koniec sam nie wyjaśnił, że ona mówi o przykładzie a on o statystyce.