Europejska armia bez Austrii. Minister obrony: Nie ma tematu
Minister obrony Austrii Mario Kunasek wykluczył udział swojego kraju w proponowanej przez Niemcy i Francję europejskiej armii. Mówił o tym w rozmowie z agencją APA. Nie ma potrzeba wspólnego wojska, lecz lepszej współpracy - ocenił.
xandra z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 56
- Odpowiedz
Komentarze (56)
najlepsze
Nic tu nie ma o związku wojskowym/militarnym. Jakie są podstawy powstania takiego tworu jak "armia europejska", w której zapewne dowództwo byłoby przypisane oficerom Niemieckim, względnie francuskim?
Z tym nielubieniem się Niemców w Austriakami jest jak z nielubieniem sie Norwegów ze Szwedami. Koniec końców jak Austriak będzie miał wybierać między Niemcem a Polakiem to wybierze Niemca czy do pracy czy innego biznesu.
To nie Niemcy wypominają Austriakom Hitlera tylko
- wspolna armia europejska
- likwidacja armii narodowych
Czyli rownoczesne likwidacja niepodleglosci kraju czlonkowskich, bedzie mozna wejsc wojskami zaprowadzic porzadek w kazdym momencie jak to sie bedzie podobalo Brukseli.
Wiadomo tez, ze Niemcy i Francja cisna, bo wtedy fajnie moznaby doinwestowac ich gospodarki zbrojeniowe z pieniedzy unijnych na cel wspolnej armii.
@kurczaczak: Ty tak serio? Oni nie będą walczyli po "naszej" stronie, tylko po swojej. Jeszcze nie zauważyłeś, że ci imigranci nie mają żadnej lojalności wobec kraju, który ich utrzymuje?
I naprawdę ufasz Brukseli (Niemcom) na tyle, żeby de facto oddać jej wojsko? Bo Ty to widzisz tak, że to
1) Dowódcami będą głównie Niemcy i Francuzi - bo to najliczniejsze państwa i największe gospodarki
2) Istnienie armii oznacza, że trzeba będzie płacić na sprzęt i wyposażenie. A kto zyska na kontraktach zbrojeniowych? Oczywiście kupimy wszystko u "lokalnych" producentów, a jedynymi poważnymi w UE są Francja i Niemcy. Czyli cała Unia będzie się zrzucała na (między innymi) niemieckie czołgi i francuskie helikoptery.
3) mniejsze