@MojaKlawaPiszeCoChce: A jakie znaczenie miała inflacja w sytuacji, gdy za obiegową walutę i tak niczego kupić się nie dało. A w Peweksie można było za średnią pensję nabyć parę Levisów. Jedną parę.
Ale nazwozili tego chleba na "niespodziewaną" wizytę generała. Pracowałem kiedyś z takim panem Leszkiem, który w PRLu był kierownikiem w POM-ie (Państwowy Ośrodek Maszynowy), to opowiadał jak to przed wizytą dygnitarzy w PGR-ach zwozili do chlewni świnie od wszystkich rolników w okolicy :D
Polecam film "Mała Sprawa" Janusza Kondratiuka o przygotowaniach do niespodziewanej wizyty gospodarskiej w zakładzie pracy ( ͡°͜ʖ͡°)
@funeralmoon: Jak w Ropczycach zbudowano cukrownie to z Ursusa przyjechały nowiutkie ciągniki, rozdano rolnikom żeby ładnie wyglądało na otwarciu a potem miały iść do zwrotu. Nie poszły, jeden z tych ciągników robi do dziś na pewno.
@Bover: Z przykrością stwierdzam, że (przynajmniej biorąc pod uwagę fragmenty DTV na youtube), Dziennik był dużo bardziej strawny dla odbiorcy niż obecne "Wiadomości". Była tam jakaś powaga i pokazywanie niezadowolenia ludności, no i taki jakiś, hm, chyba jeszcze przedwojenny w duchu sznyt dziennikarski (sam Jaruzelski też widać że wychowany w dworku, jakkolwiek byśmy go nie lubili za Stan Wojenny i krew na rękach). Po prostu mniej tabloidu i nowopopulistycznych (rusko-białoruskich) klimatów.
W połowie lat 80. I sekretarz KC PZPR Wojciech Jaruzelski został poinformowany, że na bazarze przy ul. Polnej w Warszawie cielęcinę sprzedaje się już za dolary (2,5–3 dolary za kg). Klientela bazaru – dyplomaci i ludzie, których dziś nazwalibyśmy celebrytami – płaciła bez szemrania. Pozostali na Polną nie mieli po co zaglądać. Siła nabywcza średniej pensji wynosiła niecałe 10 kg cielęciny.
Komisja z tajnych donosów oraz pracy operacyjnej funkcjonariuszy o Polnej wiedziała
Przecież to wygląda jak korea północna sprzed pół roku!
@Nizax: Zdaniem dużej części wykopków byliśmy wówczas w rozkwicie, kilka lat po tym dopiero rozpoczęło się masowe rozkradanie gospodarki, które trwa w zasadzie nieprzerwanie po dzień dzisiejszy przez ostatnie 30 lat. :)
Komentarze (162)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Jedną parę.
Pracowałem kiedyś z takim panem Leszkiem, który w PRLu był kierownikiem w POM-ie (Państwowy Ośrodek Maszynowy), to opowiadał jak to przed wizytą dygnitarzy w PGR-ach zwozili do chlewni świnie od wszystkich rolników w okolicy :D
Polecam film "Mała Sprawa" Janusza Kondratiuka o przygotowaniach do niespodziewanej wizyty gospodarskiej w zakładzie pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MsChokesondick: A czy ona wyparła się starego czy też czerpie profity z jego pozycji?
@Nizax: Zdaniem dużej części wykopków byliśmy wówczas w rozkwicie, kilka lat po tym dopiero rozpoczęło się masowe rozkradanie gospodarki, które trwa w zasadzie nieprzerwanie po dzień dzisiejszy przez ostatnie 30 lat. :)