W moim przypadku pojawiła się jeszcze jedna opcja – pożyczenie kampera z najlepszego możliwego źródła – od rodziców.
Strata czasu z czytaniem. No chyba, że ktoś ma luzem 500 zł dziennie na wynajęcie takiego autka. Do tego w pytę drogie winiety, paliwo i koszt biwakowania ogólne koszta utrzymania. Zabawa dla dzianych.
@pendzoncy_jez: Ilekroć pojawia mi się w głowie hasło "kamper" to po chwili sobie myślę "ale jaki to ma kuźwa sens?" Wydatek 400+ zł za dobę minimum, którą to kasę wydajesz również w trakcie podróży na miejsce, na miejscu dodatkowo płacisz za miejsce na kempingu, prąd, wodę, spalanie jak smok, wysokie opłaty na autostradach...
Jasne, mogę sobie wyobrazić objazdówkę po Europie - na pewno wygodniej tak niż codziennie inny hotel, stresy gdy
@pendzoncy_jez: @enron: To ma sens tylko w specyficznych przypadkach. Jak dla mnie wypożyczanie kampera w PL by się nim kulać przez całą Europę gdy się ma 2 tygodnie urlopu jest bez sensu. Inaczej gdy np. Ktoś ma swobodny tryb życia (jakaś emeryturka itp) to można się ze starą spakować w kampera i wywalić na południe Europy na 3 miesięczny Trip. Pod warunkiem, że się ma swojego. Jak się go ma
Komentarze (3)
najlepsze
Strata czasu z czytaniem. No chyba, że ktoś ma luzem 500 zł dziennie na wynajęcie takiego autka. Do tego w pytę drogie winiety, paliwo i koszt biwakowania ogólne koszta utrzymania. Zabawa dla dzianych.
Wydatek 400+ zł za dobę minimum, którą to kasę wydajesz również w trakcie podróży na miejsce, na miejscu dodatkowo płacisz za miejsce na kempingu, prąd, wodę, spalanie jak smok, wysokie opłaty na autostradach...
Jasne, mogę sobie wyobrazić objazdówkę po Europie - na pewno wygodniej tak niż codziennie inny hotel, stresy gdy