Burmistrz chce 38 tysięcy złotych za udostępnienie informacji publicznej
38 tysięcy złotych – tyle zażądał burmistrz Rakoniewic Gerard Tomiak od mieszkańca Marcina Zaremby za przygotowanie odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Wysokość kwoty uzasadniał m.in. wielogodzinną pracą przy dokumentach. Problem w tym, że przepisy mówią zupełnie co innego
a.....a z- #
- #
- #
- 28
Komentarze (28)
najlepsze
@eloar: W razie jakiegokolwiek postanowienia o nieudzieleniu informacji publicznej należy oczywiście się odwoływać zgodnie z drogą odwoławczą (najpierw składane do burmistrza, a rozpatrywane będzie przez SKO)
Ale wniosek do prokuratury o podejrzeniu usiłowania oszustwa (art 286 KK) też nie jest bezpodstawny.
Oczywiście to moje zdanie ;) jakby ktoś miał wątpliwości.
Jak ja nienawidzę takiej mentalności dziadów przy korycie od czasów PRLu.
@golf3cabrio: albo zero szukania, a wręcz dziesiątki zaoszczędzonych roboczogodzin, gdyby urzędy rzetelnie prowadziły swoje profile w BIP
I dowiedzieliśmy się, że:
- Około połowy urzędów otrzymało w tych trzech latach między 21 a 50 wniosków. Ponad 100 wniosków otrzymało