@wiatrodewsi: 16 latka w Stanach to już dojrzała osoba o ile od małego jest szkolona. To nie wiek a doświadczenie ma znaczenie. Jedni bawią się lalkami a inne obciągają laskę albo zdobywają złoto na Igrzyskach.
Ech, jak tylko widze takie filmiki to.... zazdroszcze takim dzieciakom bogatych rodzicow, ktorzy loja peniadze na ich zainteresowania jak leci. Ciekaw jestem jakby moje zycie sie potoczylo, gdybym mogl robic rzeczy, ktore mnie interesowaly, a nie tylko czytal o nich w czasopismach na ktore odkladalem z kieszonkowego.
@Coolek: w stanach mogą latać średniaki a nawet osoby które żyją jak nasza klasa poniżej średniej. Nie jest to jakieś zajecie dla bogatych. Zresztą tylko u nas w Polsce zawód czy zajęcie pilota obrosło legendą jakby byli nie wiadomo kim.Jeszcze bardziej rozpowszechnione latanie dla mas jest w Australii. Tam latają nawet rolnicy zaganiając swoje bydło.
Nie aż taka młoda. Czytałem o 8-latce co próbowała ustanowić rekord, ale... zginęła.
Wydaje mi się (niech mnie jakiś pilot poprawi jak się mylę) - że taki samolot łatwiej pilotować (początkującemu) niż skomputeryzowany odrzutowiec. Taką maszynę (w odróżnieniu od nowoczesnych naszpikowanych elektroniką samolotów) pewnie można po prostu czuć. Coś jak samochód. Parę lotów z instruktorem i można to ogarnąć bez studiów.
Parę lotów z instruktorem i można to ogarnąć bez studiów.
Według mnie spokojnie, tylko zabawa zaczyna się jak masz złe warunki albo inne losowe sytuacje, których się szkolisz z instruktorem. Bo w dobrych warunkach to nie jest takie trudne. Moje jedyne doświadczenie to symulator lotu gdzie wystartowałem, leciałem i lądowałem małym dwusilnikowym odrzutowcem i znając podstawy z gry (warthunder xD) czyli klapy, ciąg, podwozie, sterowanie, pilnowanie prędkości + wysokości udało
@przeciwko78: Czyli tak naprawdę robiłeś coś co nie wymaga żadnych umiejętności ( ͡°͜ʖ͡°) W pilotowaniu najtrudniejsze są starty i lądowania szczególnie przy zmiennych warunkach atmosferycznych (porywy wiatru, wiatr boczny). Jak jesteś na odpowiedniej wysokości to nawet jeśli utracisz chwilowo kontrolę nad samolotem można ją łatwo odzyskać. 50-100m nad ziemią już trochę ciężej(⌐͡■͜ʖ͡■)
Tak się właśnie osiąga sukces w każdej dziedzinie. Poprzez rodziców, którzy mają swoje pasje i od małego zaszczepiają je dzieciom. Potem się czyta o tych wszystkich mistrzach olimpijskich w wieku 18 lat czy wymiataczach w innych aktywnościach. Oczywiście zdarzają się przypadki, że naciskając za mocno na dziecko zniszczy się je bardziej niż zrobią to rodzice popijający piwsko wieczorami i nic nie robiący dla młodych.
Erich Hartmann (as niemiecki 352 zestrzelenia czyli top 1 wwII) w wieku, nie pamiętam dokładnie 12 albo 14 lat miał uprawnienia do szkolenia pilotów i wydawania licencji. Matka była pilotem i latał z nią od kołyski ( ͡°͜ʖ͡°) Polecam książkę "Zestrzelić Hartmanna".
... i po wojnie latał wiele lat jako pilot NATO, ponieważ nie był zbrodniarzem, więc nie rzygajcie już tak minusami, bo nie próbuję gloryfikować nazistowskiego szkopa tylko podałem przykład genialnego pilota, który młodo zaczął przygodę ze skrzydłami
Komentarze (173)
najlepsze
Logiczne bardzo
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie aż taka młoda. Czytałem o 8-latce co próbowała ustanowić rekord, ale... zginęła.
Wydaje mi się (niech mnie jakiś pilot poprawi jak się mylę) - że taki samolot łatwiej pilotować (początkującemu) niż skomputeryzowany odrzutowiec. Taką maszynę (w odróżnieniu od nowoczesnych naszpikowanych elektroniką samolotów) pewnie można po prostu czuć. Coś jak samochód. Parę lotów z instruktorem i można to ogarnąć bez studiów.
Według mnie spokojnie, tylko zabawa zaczyna się jak masz złe warunki albo inne losowe sytuacje, których się szkolisz z instruktorem.
Bo w dobrych warunkach to nie jest takie trudne. Moje jedyne doświadczenie to symulator lotu gdzie wystartowałem, leciałem i lądowałem małym dwusilnikowym odrzutowcem i znając podstawy z gry (warthunder xD) czyli klapy, ciąg, podwozie, sterowanie, pilnowanie prędkości + wysokości udało
#pdk ( ͡º ͜ʖ͡º)
Komentarz usunięty przez moderatora