Codzienność w piekle - życie pod okupacją. Historia Bez Cenzury
Wiele mówi się na temat zbrojnych akcji podczas drugiej wojny światowej, ale czy zastanawialiście się, jak wyglądało życie zwykłych ludzi, którzy nie uczestniczyli w działaniach wojennych? Co jedli, jakie mieli rozrywki, jakie czyhały na nich zagrożenia?
Surykotka z- #
- #
- #
- #
- #
- 66
Komentarze (66)
najlepsze
1. Obowiązek pracy miała od 10 roku życia.
2. Ze szkoły najbardziej zapamiętała chwile, kiedy zbierali owoce leśne dla niemieckich dzieci, sami nie mogąc ich jeść. Oraz klęczenie na grochu.
3. Opowiadała o jedzeniu zgniłej brukwi, przemarzniętych ziemniaków i chleba z mąki, którą mieliły z babcią w młynku do kawy.
4. Opowiadała o herbacie z liści poziomek i kawie z jęczmienia i cykorii.
5. Z domu
Dziadek był nauczycielem, prowadził tajne nauczanie. Ktoś na niego zakablował i z Płocka trafił do obozu koncentracyjnego Stutthof.
Dziadek był także muzykiem, grał na skrzypcach, zajmował się lutnictwem. Jak go przywieźli do obozu to trochę nagiął i powiedział, że jest cieślą (fakt faktem w drewnie umiał robić). Do tego znał bardzo dobrze niemiecki, więc jako "wykwalifikowany" trafił do pracy w
@szelma77: Moich dziadków nie wywalili, mieszkali w jednej chałupie z Wehrmachtem.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wszyscy próbują żyć normalnie, ale ta normalność z przed wojny nie ma się nijak do
Takie skrajne przypadki zdarzały się codziennie, więc jak ci ludzie mogli czekać, musieli jakoś zakombinować by przeżyć. Nawet na wsi nie było lekko, było jednak jedzenie dzięki, któremu większość czasu nie głodowali, ale Niemcy potrafili przyjść i zabrać wszystko, ludzie chowali dzieci po stodołach bo nie wiadomo co
Komentarz usunięty przez moderatora
Za tę spację przed znakiem zapytania to nawet ban nie byłby zły.
Komentarz usunięty przez moderatora