W Nowej Zelandii przeszła ustawa o digital strip searchingu
Podlegają pod nią wszyscy przyjezdni - na żądanie należy podać dowolne hasło, albo płacisz 5000$ grzywny a urządzenia i tak przeszukają. Wróżę temu duży sukces i pełną implementacje w UE, USA, Rosji i wszędzie gdzie tylko sie da.
l.....m z- #
- #
- #
- #
- 227
Komentarze (227)
najlepsze
Uwielbiam, gdy ktoś wypisuje rzeczy totalnie z dupy, bo jest to modne.
USA i Rosja faktycznie mają podobne prawa (lub w praktyce tak to funkcjonuje), lecz ogólnie w Europie konsensus jest taki, że nie wolno nikogo zmuszać do podawania haseł.
Nikt kto nie jest kompletnym matołem świadom takiej kontroli nie będzie trzymał na komputerze lub smartfonie potencjalnie inkryminujących danych.
Te może zaszyfrować i wgrać na chmurę i je ściągnąć gdy już będzie po kontroli.
Jestem ciekaw co to prawo ma na taką sytuację gdy delikwent zwyczajnie zrobiłby twardy reset wraz z formatowaniem dysku tuż przed podaniem urządzenia do kontroli?
Przecież w większości cywilizowanych krajów istnieją
I jeszcze lepiej, przecież są zabezpieczenia niehasłowe i są coraz popularniejsze, odcisk palca, skan siatkówki, twarz, a nawet wybieranie capchy z osobistymi preferencjami (odcisk psychologiczny) to nie hasła? i jak oni to potraktują? Pół bidy jak to twój laptop, a jeśli jest czyjś?
@miszczu90: Tym lepiej, nawet nie trzeba delikwenta pytać.