@sayanek: To już twój problem i brak umiejętności rozumienia tekstu.
@pankoracz: Czyli wygląda na to, że w firmie była "katastrofa", w wyniku której zawaliła się ściana jednego z budynków (lub mur, niekoniecznie budynku, ale osłaniający teren firmy od rzeki), przez co do rzeki wpadły ścinki materiału. Goście jeszcze dobrze się nie ogarnęli z porządkowaniem bajzlu, a już poszła w Polskę afera, że firma zaśmieca rzekę (i
Płynąłem z 3 lata temu. Syf straszny. Smieci komunalnych ogrom. Pływają reklamówki ze śmieciami przy brzegach. Moim zdaniem okoliczne campingi, właśnie goście z raftingu i mieszkańcy wywalają śmieci prosto do rzeki.
@tybbet: Przez 3 lata nic się nie zmieniło. Spływ w Maju - śmieci pełno, dziwny zapaszek z rzeki. Ale za to Rafting Bardo - organizacja świetna. Czułem się dopieszczony jak nigdzie indziej :D #kryptoreklama
Przejezdzałam dzisiaj obok. Widziałam turystów pływających na pontonach. Śmieci były tam zawsze. Nagle teraz, po 10 latach firma chce zapewnić komfort swoim klientom i pozbyć sie śmieci? Chyba trochę za późno. Ktos tu chce sie wybić na czyjejś krzywdzie, bo firma z Młynowa nie wrzuciła śmieci do rzeki celowo.
@pasek_czarny: dzwoniłem dziś do "konkurencyjnej" firmy w tamtych okolicach, wszyscy normalnie pływają :) ja sam również wybieram się tam w sobotę. Prawdopodobnie chcą nadmuchać sprawę do kolosalnych rozmiarów i wyłudzić od brudasa zaśmiecającego rzekę odszkodowanie za przestój w działaniu przedsiębiorstwa.
@pasek_czarny: Byłem tam na spływie kajakowym, NK na odcinku od Kłodzka do Barda to cuchnący ściek, widok urozmaicają opony, lodówki, szafki, szmaty, potargane plandeki a woda śmierdzi. Reklamowane przełomy też są mało ciekawe. Dużo lepiej jest od Barda w stronę Topoli, zaczyna to przypominać rzekę.
Komentarze (32)
najlepsze
źródło: comment_N5s1A2LKSVPzmtsWLEehhwhKwZRZbB4t.jpg
Pobierz@sayanek: To już twój problem i brak umiejętności rozumienia tekstu.
@pankoracz: Czyli wygląda na to, że w firmie była "katastrofa", w wyniku której zawaliła się ściana jednego z budynków (lub mur, niekoniecznie budynku, ale osłaniający teren firmy od rzeki), przez co do rzeki wpadły ścinki materiału. Goście jeszcze dobrze się nie ogarnęli z porządkowaniem bajzlu, a już poszła w Polskę afera, że firma zaśmieca rzekę (i
@pankoracz: W jakim sensie? Jaki obrót?
To już inna bajka i raczej systemowy problem przyzwalania na "byle co".
Ja tego tak nie rozumiem. Gość nie usprawiedliwia swojego śmiecenia tym, że tamci też śmiecą, tylko jasno przedstawił
Prawdopodobnie chcą nadmuchać sprawę do kolosalnych rozmiarów i wyłudzić od brudasa zaśmiecającego rzekę odszkodowanie za przestój w działaniu przedsiębiorstwa.
Komentarz usunięty przez moderatora