Ktoś tu zapomniał po co są lusterka w samochodzie.
Najpierw panika i szarpanie kierownicą, a potem efektowne zwiedzanie pola po wykręceniu bączków na drodze ekspresowej. Akcja od 1:15
- #
- #
- #
- #
- 79
- Odpowiedz
Najpierw panika i szarpanie kierownicą, a potem efektowne zwiedzanie pola po wykręceniu bączków na drodze ekspresowej. Akcja od 1:15
Komentarze (79)
najlepsze
"Wiele kontrowersji wzbudza kwestia używania kierunkowskazów na rondzie i tuż przed nim. Niektórzy kierowcy, szczególnie na niewielkich rondach, sygnalizują zamiar skrętu w lewo jeszcze przed wjazdem na skrzyżowanie, a dopiero przed samym zjazdem z ronda włączają
Ja przez takich baranów zrezygnowałem z zakupu motocykla, bo głąby nie widzą w lusterkach jaskrawoczerwonego sedana, a co dopiero mówić o jednośladzie.
Inna sprawa, że lusterka trzeba dobrze ustawić, co jakiś czas w nie spoglądać (szczególnie przed wykonaniem manewru, czyli na autostradzie praktycznie co chwilę), a jeśli nie ma się czujnika martwego pola i nie patrzyło się przed sekundą, to wychylić się żeby dokładnie obejrzeć co jest z boku albo zwyczajnie spojrzeć przez ramię.
Z drugiej strony, nie należy "podchodzić" do innego samochodu od strony martwego pola, szczególnie
Aż się dziwię, że nikt nie wspomniał o rzeczy najbardziej oczywistej - włączenie kierunkowskazu równoczesne z patrzeniem w lusterko i wykonywaniem manewru jest NIEPRAWIDŁOWE. Kto tak robi i ma szkodę ma też z automatu winę.
I tu nie pomoże lepsze ustawienie lusterek, uważam też, że wręcz szkodliwą poradą jest żeby kręcić głową podczas jazdy, żeby sprawdzać martwe pole.
Prawidłowo (tak uczą na kursach na prawo jazdy) jest najpierw upewnić się,
Jest też druga opcja.
Ten kierowca miał zerowe pojęcie i ten samochód prowadzi się jak wóz z węglem.