Gapiom nagrywającym pożar samochodu z uwięzionym dzieckiem w środku grozą 3 lata
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_TaizwoFKsljkFskeCFYdrroJGzUSkcBE,w300h194.jpg)
Tłum gapiów nagrywał zdarzenie telefonami komórkowymi, ale dziecku na pomoc ruszył dopiero ojciec chłopczyka. Chłopiec ma poparzoną prawie połowę powierzchni ciała. Gapiom grozi nawet 3 lata więzienia za nieudzielenie pomocy.
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/xandra_VZZ8ALlEsk,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 277
Komentarze (277)
najlepsze
Pędzenie do ratowania kogoś z pożaru bez żadnych specjalistycznych środków ochrony nie należy do najbezpieczniejszych działań. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@100cupsofcoffee: Co komu zaszkodzi filmowanie pożaru auta? Dlaczego #!$%@? chcesz zabraniać ludziom robienia rzeczy które nikomu nie szkodzą?!
Nikt nie ma obowiązku narażać swojego życia lub zdrowia a taka sytuacja w wypadku pożaru bezsprzecznie istniała.
Sam swojego czasu "bawiłem się" w aparacie powietrznym z butlą, zasada była jedna nie masz sprzętu to jedyne o czym myślisz to ewakuować się - kolejna nieprzytomna osoba to dodatkowe niepotrzebne ryzykowanie życia ratowników.
Może trudno porównać bezpośrednio te dwie sytuacje
@Wifee: tu jak rozumiem nawet chyba nie wiedzieli, że jest ktoś w aucie. A w innych przypadkach to się z tobą zgadzam, mało rzeczy mnie tak mierzi jak tłum gapiów z rozdziawionymi gębami (a teraz jeszcze i nagrywający) przy każdym incydencie, człowiek zemdlał, zesrał sie czy porzygał ratownicy go ratują, rozbierają - stoją mendy i się gapią bezwstydnie
Ale gazata nie wie że dotyczy to tylko zadzwonienia pod 112 w takim przypadku a nie #!$%@? wbijanie się do płonącego auta w cywilnych ubraniach xD nikt nikogo nie zmusi do bycia bohaterem i spalenia też siebie...
Sąd będzie badać czy mieli gaśnice czy co?
I prawidłowo, jeden z fundamentów ludzkiej natury. Natomiast paniczny strach to też niedobrze. Do ognia trzeba mieć przede wszystkim szacunek (podobnie jest z wodą).
@sylwek2k: może ktoś krzyknął: "dzwonię po straż!" :)
@Nerin: Ha! Tutaj mógłbyś się zdziwić. Im więcej ludzi przy sytuacji tym mniejsze szanse, że ktoś zadzwoni. Rozmyta (albo rozproszona) odpowiedzialność.
@Nerin: to też nie tak, że jest to regułą. Chodzi raczej o pewien mechanizm. Nawet na podstawowym szkoleniu z pierwszej pomocy, pierwsze czego się dowiesz to: Zadbaj o swoje bezpieczeństwo! Natomiast druga lekcja to wskazywanie konkretnej osoby palcem (brak możliwości rozmycia się w tłumie), zapytanie o imię (zniszczenie anonimowości i osobiste zaangażowanie się wskazanego w sytuację) oraz wydawanie jasnych, krótkich i konkretnych poleceń (no i niebieskie