Polski znachor i pseudonaukowiec zarabia miliony. Zyski ukrywa w...
Jerzy Zięba sprzedaje buraki w tabletkach w cenie 95 zł za 9 gramów i trawę za 210 złotych za kilogram. Każe mówić do wody, by ją „strukturyzować” i zniechęca do chodzenia do lekarzy. „Nie idźcie do lekarza, bo wam utną nogę”. Na ludzkiej naiwności i nieszczęściu zarabia miliony.
l.....m z- #
- #
- #
- #
- #
- 139
- Odpowiedz
Komentarze (139)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
To zjawisko, gdy ludzie obserwują opinie pacjentów po różnych terapiach. Istnieje zawsze spory odsetek pacjentów którzy np. zmarli, ponieważ "terapia" nie przyniosła pozytywnego skutku. Tacy pacjenci siłą rzeczy nie przekażą negatywnych opinii o danej "terapii" czy o ich znachorze. Bliscy zmarłych, np. nie rozdrapując ran, zachowują ciszę o zmarłym co też nie generuje negatywnych opinii. Opinie przekazują za to chętnie osoby które przeżyły/wyzdrowiały, choćby
Z tym to się trudno nie zgodzić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co do tego pana to techniki manipulacji opanował na poziomie perfect.
W innych częściach świata też ludzie są na bakier z myśleniem, ostatnio udowodnił to jeden Kanadyjczyk, który sprzedawał wodę po gotowaniu parówek w butelkach za ok 40$. W kilka godzin zarobił na tym 2,5 tyś. dolarów.