Wystarczy pozwolić obciążyć NFZ racunkami za leczenie. Nie mogę dostać się na NFZ idę prywatne przedstawiam rachunek i przynajmniej wg wycen NFZ dostaje zwrot. Problem patologii służby zdrowia sam się rozwiąże. Pozwolić ludziom kontrolować swoje pieniądze. Jakoś z ubezpieczeniem ac nie ma wielkiech problemowi
@Sibannac no tak masz racje. W tym problem. A zasadnicze pytanie czy to wogole nasz rząd? Nasz znaczy reprezentuje interesy suerena. I tu zaczyna się główny problem...
Ostatnio złamałem nogę i leczenie na NFZ kosztowało mnie: - 200zl za refundowaną ortezę (musiałem zapłacić 450zł ale potem mi część zwrócili) - 180żl na refundowane leki - 25zł na za nierefundowane kule
A wychodząc ze szpitala lekarz powiedział mi, że mam teraz iść poszukać sklepu po ortezę i kulę... ze złamaną nogą xD Bo w szpitalu nie mają takich rzeczy. Jak spytałem go jak mam to zrobić to nie wiedział. Więc
@InnyKtosek: to coś nie halo, jestem właśnie w ortezie(złamana głowa kości ramieniowej) i mi dali zwrot 90% na podstawie wniosku od lekarz i od razu w sklepie płaciłem 10% a resztę sami załatwiali
@InnyKtosek: A i jeszcze dodam, że po fakcie ktoś mnie uświadomił o istnieniu prywatnej poradni gdzie zaplaciłbym za wizytę z badaniami z 160zł ale dodałbym tańsze leki i wypożyczają za niewielką opłatą kule i o ortezę więc finalnie wyszło by taniej i szybciej.
wiem że Polak zawsze będzie narzekać, ale spójrzcie na to z innej strony tygodniowy pobyt pacjenta w specjalistycznym szpitalu połączony z zabiegiem/operacją czy jak to tam jeszcze nazwać kosztuje kilkadziesiąt tys. PLN, wiem to z pierwszej ręki bo można od kilku lat sprawdzić w internecie ile kosztowało leczenia danego pacjenta także zastanówcie się, bo większość wykopków tyle w rok nie zarobi, nie mówiąc już, żeby od tak wyłożyć kasę na taką operację
@panda_3: to akurat prawda, w USA sporo ludzi boi sie iść do lekarza nie mając ubezpieczenia, gdyz zaraz będa w długach, wiele osób ma problem z opłaceniem składek, ¯\_(ツ)_/¯ u nas jest jak jest, ale nawet nie pracując mozna byc ubezpieczonym (wystarczy podpiac sie pod kogos pracującego z rodziny), ale fakt, że trzeba czekać sporo na niektórych specjalistów (jak się nie ma znajomych lekarzy oczywiście).
@kirk85: no cóż, w najgorszym wypadku jak nie masz znajomości, to musisz poszukać telefon do "specjalisty" najlepiej kierownika jakiegoś oddziału, odżałować 150 ziko za wizytę prywatną i na 99% jeśli faktycznie masz stan który się kwalifikuje do zabiegu to dostajesz skierowanie na oddział i już dalej kasa leci z NFZ, smutne to trochę ale prawdziwe...
W relacji do PKB płacimy mało (nie tylko w stosunku do takich Niemców ale też np. Czechów) to i niewiele dostajemy. Za lepszą służbę zdrowia trzeba lepiej płacić - i tak mamy znakomitą biorąc pod uwagę przeznaczane na nią fundusze.
Konstytucja zapewnia ochronę zdrowia. Ochrona polega na podjęciu odpowiednich kroków w odpowiednim czasie. Jeśli ktoś ma wizytę u specjalisty za kilka miesięcy, rok czy dłużej - nie ma to nic wspólnego z ochroną zdrowia. W Polsce łamana jest konstytucja.
To jest ten paradoks ze niby naklady pkb na sluzbe zdrowia (publiczna) sa niskie ale jakby dodac prywatne wydatki to ... W UK partia ktora by zaproponowala rozwiazania z pl ma gwarantowane przegrane wybory na lata, dostep do NHS niezalezy od jakichkolwiek skladek/pracy, lekarstwa za darmo dla wiekszosci ludzi, brak jakichkolwiek oplat (poza dentysta -ryczaltem, duzo tez nie placi), jedyny pomysl na finansowy kryzys w NHS to wyzsze podatki bezposrednie (ktorych wiekszosc
@dynamitri: A sprawdzales ilu faktycznie placi te 8£?, podobno kolo 10%, reszta ma za darmo (bo biedni, dzieci, emeryci - najczesciej te grupy co nie placa sa tez najbardziej chorobliwe itp), dodatkowo w szkocji za darmo (nie wiem jak z irlandia pln,walia). Pewnie faktycznie mogliby ten ryczalt zniesc bo wiecej z nim zamieszania/kontrola niz wplywow
Lekarz uznał że potrzebuje terapii trwającej przynajmniej rok. Sprawdzam ośrodki w swoim mieście oraz sąsiednim, które jest dwa razy większe (kilkaset tysięcy mieszkańców). Słyszę dwa lata oczekiwania w słuchawce. Jest mała szansa na przyspieszenie bo jest lista oczekujących. Prywatna wizyta umówiłem za ok. tydzień.
Komentarze (200)
najlepsze
Albo i nie... :/
I tu zaczyna się główny problem...
- 200zl za refundowaną ortezę (musiałem zapłacić 450zł ale potem mi część zwrócili)
- 180żl na refundowane leki
- 25zł na za nierefundowane kule
A wychodząc ze szpitala lekarz powiedział mi, że mam teraz iść poszukać sklepu po ortezę i kulę... ze złamaną nogą xD Bo w szpitalu nie mają takich rzeczy. Jak spytałem go jak mam to zrobić to nie wiedział. Więc
tygodniowy pobyt pacjenta w specjalistycznym szpitalu połączony z zabiegiem/operacją czy jak to tam jeszcze nazwać kosztuje kilkadziesiąt tys. PLN, wiem to z pierwszej ręki bo można od kilku lat sprawdzić w internecie ile kosztowało leczenia danego pacjenta
także zastanówcie się, bo większość wykopków tyle w rok nie zarobi, nie mówiąc już, żeby od tak wyłożyć kasę na taką operację
czyli średnio 80,01 zł albo średnio 8000000 zł
Jak już coś to około 80 zł
Ochrona polega na podjęciu odpowiednich kroków w odpowiednim czasie.
Jeśli ktoś ma wizytę u specjalisty za kilka miesięcy, rok czy dłużej - nie ma to nic wspólnego z ochroną zdrowia.
W Polsce łamana jest konstytucja.
W UK partia ktora by zaproponowala rozwiazania z pl ma gwarantowane przegrane wybory na lata, dostep do NHS niezalezy od jakichkolwiek skladek/pracy, lekarstwa za darmo dla wiekszosci ludzi, brak jakichkolwiek oplat (poza dentysta -ryczaltem, duzo tez nie placi), jedyny pomysl na finansowy kryzys w NHS to wyzsze podatki bezposrednie (ktorych wiekszosc
Komentarz usunięty przez moderatora