Serena Williams: testy antydopingowe to dyskryminacja
Najbardziej utytułowana tenisistka w historii trochę popłynęła w mediach społecznościowych. Kiedy wieczorem zapukali do niej kontrolerzy agencji antydopingowej, dała upust swojej frustracji na Twitterze. Konieczność przebadania pod kątem niedozwolonych środków w organizmie określiła "dyskryminacją".
P.....0 z- #
- #
- 131
- Odpowiedz
Komentarze (131)
najlepsze
Częstość badań nie wynika zapewne z dyskryminacji tylko z tego, że są jakieś podejrzenia w związku z podniesionymi ponad kobiecą normę markerami biologicznymi.
Murzynce chodzi o to, że jest testowana ciągle i to z zaskoczenia. Miło jak przychodzi ktoś o 21 jak oglądasz film i karze się wysikać do butelki przy świadku? Jeszcze dwa trzy razy w roku rozumiem ale dziesięć?
No i chodzi tez o to, że jest jedyną tak testowaną zawodniczką. Inne są testowane sporadycznie. Tak twierdzi.
-Panie trenerze, zauważyłam że po tych zastrzykach rosną mi włosy w dziwnych miejscach
- Na przykład gdzie?
- Na przykład na jajach...
@allthethings: Czyli sugerujesz, że naszych piłkarzy na mistrzostwach w Rosji nie sprawdzali? ( ͡° ͜ʖ ͡°) A nawet gdy się kopacze sami zgłosili do testów, to powiedziano im, że nie trzeba, bo po ich grze widać, że nie są na dopingu? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜
@voor: Ale w ogóle są jakieś dane kto ile razy był badany? Inne zawodniczki się tym chwalą co chwila żeby łatwo policzyć? Czy zwyczajny foch pani tenisistki bo jej wydaje się że za często. Skąd niby wie ile razy sprawdzane były jej rywalki?
Wszyscy będący na topie są poddawani testom tak samo często jak Serena. Nie ma tu żadnej mowy o dyskryminacji czy rasiźmie.
No i sądzę, że w takiej
@oiio:
Nie ma, choć faktycznie jedno słowo wypowiedziane podczas zdenerwowania to stanowczo za mało na kręcenie gównoburzy.
Chyba logiczne skoro jest najbardziej utytułowana?
Komentarz usunięty przez moderatora