Gastronomia wciąż jedzie na paragonach kelnerskich.
Branża gastronomiczna nie wystraszyła się ostrzeżeń Ministerstwa Finansów i akcji skarbówki. Wiele lokali wciąż nielegalnie wystawia niefiskalne rachunki, unikając podatków
125procent z- #
- #
- #
- #
- 171
Branża gastronomiczna nie wystraszyła się ostrzeżeń Ministerstwa Finansów i akcji skarbówki. Wiele lokali wciąż nielegalnie wystawia niefiskalne rachunki, unikając podatków
125procent z
Komentarze (171)
najlepsze
Koniec tematu. Państwo daje przedsiębiorcom #!$%@?, przedsiębiorcy kombinują. Na tym polu nic się nie zmienia od lat. W tym kraju tak będzie do usranego końca - przedsiębiorców, albo (i) Państwa.
@biskup: Oczywistym jest, że gdyby było inaczej, to przestaliby kombinować.
a gówno prawda, kombinują bo mogą, kto kombinuje lepiej korpo które srają pieniędzmi, optymalizują i szukają nowych dróg optymalizacji czy drobnica która takiego pola do manewru nie ma więc jest duszona podatkami? Bo idąc twoim tokiem rozumowania to oni powinni najbardziej kręcić mając najmniej kasy.
Nie jestem za #!$%@? połowy pensji na #!$%@? (bo w razie problemów i tak jesteś zdany na siebie), ale
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@Kapitan-Planeta: Jak ktoś nie jest w stanie legalnie zrobić mi żarcia za akceptowaną cenę, to powinien się zwinąć z tym biznesem, bo szkoda nerwów i czasu.
A tak bardziej serio, to sam zauważyłem, że kombinować z podatkami zwykle zaczynają ci, którzy zaczynają ich płacić coraz więcej, bo wtedy realnie opłaca się kombinować. Mam znajomych, którzy jak zaczęli płacić PIT i
"Postępuj tylko wedle takiej maksymy,
@slayzer: Nie płacenie jest spoko bo podatki to kradzież. To sytuacja porównywalna do tej w której kieszonkowiec włoży ci rękę do kieszeni spodni ale nie znajdzie tam portfelu bo go przełożyłeś do kieszeni w marynarce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jako kierownik miałem wyraźnie powiedziane od kilku właścicieli (w tym raczej wszyscy totalni janusze byznesu) żeby próby niefiskalizowania transakcji ścigać bezwzględnie.
Chyba jeśli się to zdarza to prędzej jakiś "sprytny" student-kelner niż polityka firmy.
Oprogramowanie do rozliczania kasjerów/kelnerów też rozlicza na podstawie fiskala więc przeciętna firma traciłaby na takich praktykach. Co innego te