Miałem przyjemność prowadzić taką bestię W oryginale była to radiostacja lecz został przerobiony na kampera, piękny sprzęt. Hałas w czasie jazdy?- zagłusza nawet twoje myśli, jeśli chodzi o podskakiwanie w czasie jazdy po asfalcie to jest to wina zbyt dużego ciśnienia w oponach, po obniżeniu ciśnienia szedł idealnie. Jeśli chodzi o właściwości terenowe to nie udało mi się znaleść miejsca gdzie by nie przejechał, po włączeniu reduktora i zblokowaniu 3 mostów te
Irytujący niech sprawdzi sobie definicję wilgotności względnej. Wilgotność 98% oznacza 98% maksymalnej jaka może być w danej temperaturze, a nie że 98% masy to woda. W kilogramie powietrza maksymalnie będzie niecałe 20g wody w zwykłych warunkach. Zdanie z 6:26 o środowisku gdzie jest więcej wody jak tlenu jest nieprawdziwe.
Stary 266 sprawdzają się jako wozy strażackie. Napęd 6x6 robi robotę. Świetnie nadaje się do gaszenia pożarów w trudnym terenie np. las, czy jako wóz do ratownictwa technicznego - zmieści się na nim mnóstwo sprzętu. Pomimo swojego wieku, nadal można go spotkać w jednostkach zawodowych i ochotniczych.
@Acid55555: Płonie rafineria. Kilka jednostek Państwowej Straży Pożarnej bezradnie patrzy na buchające płomienie i eksplozje nie będąc nawet w stanie zbliżyć się do pożaru. W pewnym momencie oczy wszystkich zwracają się na pojazd Jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Cigacicach. 30-to letni Star mija linię jednostek PSP, taranuje ogrodzenie, w końcu zwalnia. Ochotnicy wypadają z pojazdu, błyskawiczne rozwinięcie, podają pianę po całości, pożar opanowany. Starosta po przekazaniu gratulacji przechodzi do konkretów: -
Jeździłem takim z zabudową warsztatową, miło go wspominam chociaż nie raz kilka "ciepłych" słów ode mnie usłyszał ;) Wyjeżdżał wiele razy z bagna, w którym gąsiennice nie dawały rady. Jak w zimie mróz się zrobił konkretny to jedyny odpalił w całym parku maszyn. Dojechał zawsze gdzie miał dojechać.
Wspomniał że silniki sporo palily. To nie była jedyna ich wada. One były po prostu nieudane i stanowiły chyba najsłabszy element tego auta. Silnik s359 to był 100 procent nasz polski koncept i próbowano go wszędzie montować, z marnym skutkiem. Został praktycznie tylko w starach do końca. Wyraxnie lepsze byłyby licencyjne leylandy (tak, te z bizona, autosana h9) i gdyby auto taki motor dostało, byłoby jeszcze lepsze.
@nunu85: silniki Andoria - leyland były montowane w 266 tylko „doświadczalnie” wolnossący sw400 miał tylko 100koni w porównaniu do polskiego s359, fakt iż doładowane leylandy były lepsze i osiągały moce ponad 200koni, ale nie zapominajmy iż miały to być ciężarówki wojskowe wiec miały być proste przez co niezawodne, a turbo doładowanie czyniło ten silnik bardziej narażonym na awarie, a s359 nie był aż taki najgorszy, była to kolejna ewolucja polskiego silnika
@Godzillla ja tylko wiem od wuja, który pracował w PKS, że początkowo zarówno leylandy jak i te starowskie silniki montowano w autobusach autosan h9. I jak leyland był w miarę trwały i niezawodny, tak autobusy z silnikami stara dosłownie więcej stały na warsztacie niż były w drodze. W końcu jak starsze modele autobusów wycofywano i zlomowano, to wyciągano z nich jeszcze silniki leyland o ile takowy akurat tam siedzial i przekładano do
Ogólne pochodzę spod Starachowic. Swego czasu odbiła mi się o uszy pewna informacja:
W latach '70-'80 stara 266 reklamowano na targach w Starachowicach w następujący sposob: Kierowca - kaskader, wyjeżdżał do zalewu Pasternik, zanurzając cały pojazd (oprócz wlotu powietrza ofc), wtedy go gasił, wychodził z kabiny, przepływał trzy okrążenia wokół auta, po czym wsiadał, odpalał i wyjeżdżał na miejsce prezentacji.
Komentarze (37)
najlepsze
A czwarty gar nie pali dawno już
Starosta po przekazaniu gratulacji przechodzi do konkretów:
-
https://wolnemedia.net/400-milionow-zlotych-za-star-a/
Silnik s359 to był 100 procent nasz polski koncept i próbowano go wszędzie montować, z marnym skutkiem. Został praktycznie tylko w starach do końca. Wyraxnie lepsze byłyby licencyjne leylandy (tak, te z bizona, autosana h9) i gdyby auto taki motor dostało, byłoby jeszcze lepsze.
W latach '70-'80 stara 266 reklamowano na targach w Starachowicach w następujący sposob: Kierowca - kaskader, wyjeżdżał do zalewu Pasternik, zanurzając cały pojazd (oprócz wlotu powietrza ofc), wtedy go gasił, wychodził z kabiny, przepływał trzy okrążenia wokół auta, po czym wsiadał, odpalał i wyjeżdżał na miejsce prezentacji.
Komentarz usunięty przez moderatora