5 latek chciał przytulić rzeźbę i zrzucił ją na ziemię. Rachunek 132,000 $.
Rodzice 5-letniego chłopca będą musieli zapłacić równowartość niemal pół miliona złotych za rzeźbę, którą niechcący zrzucił ich syn. Teraz twierdzą, że 'Afrodyta' nie była odpowiednio zabezpieczona.
Cziken1986 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 233
Komentarze (233)
najlepsze
Prawda jest taka, że duża część rodziców ma wywalone na wychowanie dzieci. Takie sytuacje widzę codziennie w sklepie: dziecko lata wszędzie, bierze coś z półek i piszczy. Matka stoi przy kasie: "Popilnuj zakupów, ja idę po wodę", 2 sekundy i już dziecko prawie co
Jak widzę rodzica, który daje dziecku dobry przykład, czy tłumaczy zasady życia w społeczeństwie to dociera do mnie w jak czarnej dupie jesteśmy i jak rzadko ludzie WYCHOWUJĄ swoje potomstwo.
@mktos: no właśnie nie. Kwestia wychowania. W podstawówce jak się klasa jechało do muzeum to wychowawca dziesięć razy tłumaczył/groził że mamy się zachowywać i nie można dotykać eksponatów. A potem jak Piotrek dotknął palcem kawałek fortepianu Chopina to był gość na całą klasę:) i to było max naginania przepisów, bo wiedział jak to może się skończyć. Ten gówniak
@RandomizeUsr0:
Tak zrobili. To ubezpieczalnia drogą regresu żąda pieniędzy od sprawców.
(od ~43 sekundy)
sztuka nowoczesna lata 60 XIX - 70 XX
@wykopiem_albo_zakopiem: No nie wiem #!$%@? jakiś XD XD
A tak serio to zawsze jest problem z wyceną sztuki zwykle jest ona warta tyle ile ktoś chce za nią dać
I nie chodzi tu o wartość dzieła a raczej o kwotę ubezpieczenia wystawy
Pierwsza podstawowa zasada jak się wchodzi do jakiegokolwiek miejsca - nie Twoje, to nie ruszaj.
Matka nie nauczyła, to niech teraz płaci. Po co w ogóle lazła do galerii sztuki z bandą dzieciaków których nie umie upilnować? Myślała że co się stanie?
Swoją drogą co to jest #!$%@? za pomysł, żeby brać rozpęd i #!$%@?ć w szklaną gablotę xD Bez urazy, ale to już naprawdę trzeba być totalnym niewychowanym bezmózgiem - zwykły wandalizm bo
Mnie już się zaczynała krew gotować(!) rodzice w dupie mieli co robi dzieciak, ja zachowuję zimną krew bo wiadomo klient nasz pan. Dzieciak nadal lata po serwisie jak po placu zabaw. W końcu wszedł
Może ktoś chce zarobić.
Bardzo dziwne jest również to, iż tak droga rzeźba nie ma żadnych zabezpieczeń przed uszkodzeniem i upadkiem.
To tak jakby Rolex za 100k leżał sobie swobodnie dostępny do dotykania przez dzieci.
Rodzice odpowiadają za dzieci i gówniarz po prostu nie powinien tego w ogóle dotykać. Zabezpieczone było na tyle, że się samo z siebie na brajanka
@takie-konto: Z doświadczenia wiem, że nie działa i nie raz widziałem jak dzieci ją kompletnie ignorują, traktują jako wyzwanie, albo po prostu o nią zaczepiają i zaliczają glebę.
No nie da się. Jeden dzieciak zniszczy rzeźbę, inny spali dom. Zdarza się. Dlatego dzieci trzeba pilnować (albo płacić komuś za to),
Choćby była warta 32 dolary to nadal nie jest plac zabaw, właściciele pewnie wyszli z założenia, że dzieci będą wychowane i posłuszne a tu takie coś. Droga lekcja, że dzieci trzeba uczyć, że mają się za przeproszeniem przy nodze jak pies trzymać jak się
A dlaczego nie 13.2 mln?
Ja tam nie widziałem żadnych zabezpieczeń.
Można było popiersie przytwierdzić w jakiś sposób, albo ograniczyć dostęp barierką.
Z drugiej strony rodzice powinni dzieciaka pilnować w takim miejscu, bo żadna czerwona tasiemka nie powstrzyma dzieciaka przed szarżą na wyjątkowo ciekawą rzeźbę, czy obraz.
No teraz sprawa wygląda tak. Uszkodzone zostało dzieło sztuki, które pewnie było ubezpieczone. Ubezpieczalnia zapewne chce odzyskać hajsy. Muzeum zwala winę na rodziców,
@krzysiek155: zostańmy przy tym, jako zwiedzający nie chcę się czuć w jak w "odwróconej" klatce