Deanonimizacja głosu na przykładzie zeznań świadków w komisji ds Amber Gold
Jako krótkofalowiec czasem zajmuję się analizą dźwięków. Zwykle jest to na potrzeby łączności radiowej, ale wyrabia to swoistą czujność na zagadnienia związane z dźwiękiem, która przydaje się w niecodziennych okolicznościach. Od wiel...
enigmatyczn_marcepan_nieuprzejmosci z- #
- #
- #
- #
- 50
- Odpowiedz
Komentarze (50)
najlepsze
Jak zwykle najsłabszym ogniwem okazuje się technik (ewentualnie decydent który postanowił iść na łatwiznę... i technik)
W tej konkretnej sprawie akurat technik dla dupy
@invi_kk: Wonziu
I chyba tyle w temacie. Nie bardzo chce mi się wierzyć, że jedynym środkiem anonimizacji jest zmiana częstotliwości, czyli czymś, co można zrobić zabawką dla
Pracownik z własnymi narzędziami to skarb( ͡º ͜ʖ͡º)
Wysokie tony były obniżane bardziej niż niskie.
Ale mogło to być inne urządzenie niż w tym przykładzie.
Tak czy owak są to efekty bardzo łatwe do odwrócenia.
Wtedy zostają tylko te które zmieniają dźwięk w dziedzinie częstotliwości.
Tu można częstotliwości tylko podnosić lub obniżać lub użyć filtrów, oczywiście można by to zrobić w sposób "pływający", zmienny w czasie, ale to mogłoby zmniejszyć czytelność i też tylko trochę podniesie trudność deanonimizacji.
To co najbardziej by pomogło, to rozbiór dźwięku na kilka częstotliwości charakterystycznych dla danego mówcy, specyficznych dla
A nie można po prostu obciąć częstotliwości do minimalnie rozpoznawalnego dla słuchacza spektrum na wejściu i dopiero wtedy modulować głos, czy to przez zmianę oktawy, użycia phasera czy przesterowania?
Z takich powodów lubię gentoo, nieważne czy masz systemem na pc, telefonie, czy na pralce, wszędzie działa tak samo :>