Sorry, ale zawsze mnie zastanawiało jak można być tak nieogarniętym życiowo żeby wpaść pod pociąg... tu może szybko jechał (co i tak nie tłumaczy nieodpowiedzialności kierowcy).. ale są przypadki gdzie pociąg się wlecze... a jakiś debil i tak pod niego wpadnie.. xD Dla mnie to nie do pomyślenia. Nawet w głupim polu, gdzie na przełomie kilometra nic nie widać to powinien być bezwzględny nawyk - zwykłe zatrzymanie się i rozejrzenie. Czy to
@hektor190: są specjalnie wydzielone miejsca w razie poważniejszego wypadku? @maxprojekt: jak by maszynista nie patrzył na tory to by nawet nie wiedział że walnął w samochód (pod warunkiem że byłby głuchy)
Kiedyś były rogatki na całą szerokość jezdni. Może to by pomogło. Dziwne, bo ten gość musiał widzieć pociąg, jechał z nim równolegle. Może samobójstwo?
@seba3dor: Pociąg jechał równolegle, ale w tym samym kierunku, więc kierowca miał go "za plecami" przez większość jazdy. Nadal występują rogatki na całą szerokość jezdni, są to przejazdy kategorii A, przejazd na filmiku to kategoria B i tutaj szlabany nie są pełne.
Komentarze (180)
najlepsze
Dla mnie to nie do pomyślenia. Nawet w głupim polu, gdzie na przełomie kilometra nic nie widać to powinien być bezwzględny nawyk - zwykłe zatrzymanie się i rozejrzenie. Czy to
Czasem są miejsca gdzie należy uciec przed zderzeniem - za maszynownią.
@maxprojekt: jak by maszynista nie patrzył na tory to by nawet nie wiedział że walnął w samochód (pod warunkiem że byłby głuchy)