Pracownik myjni samochodowej "pożyczył" porsche klienta i rozbił je na płocie
Pracownik myjni samochodowej w Kaliszu postanowił wybrać się na przejażdżkę samochodem marki Porsche 911 należącym do jednego z klientów. Rozbił auto na płocie i uciekł. Wcześniej zauważył, że kończy mu się paliwo, więc pojechał zatankować, ale personel nie chciał mu sprzedać benzyny "na kreskę".
Zenon_Zabawny z- #
- #
- #
- #
- 179
Komentarze (179)
najlepsze
po roku podpisalismy umowe na mycie 120 aut z jednej firmy. kierownik przyjechal autem prosto z salonu, 0 km. zostawil na pierwsze mycie.
moj pracownik frecho, po skonczeniu mycia se po fajki do kiosku pojechal i rozbil passata.
dali sie zalagodzic i poszlo z ich ac, ale kontrakt zerwany, myjnia po pol roku zamknieta.
Jeśli niema AC - roszczenia wobec firmy której powierzył mienie, jeśli sąd zdecyduje że firma dopilnowała jak należy, to sądzenie się z patusem, z którego komornik do końca życia nawet wartości jednej felgi nie ściągnie
Jeśli dobrze pamiętam to samochód nie był w warsztacie a w wulkanizacji.