Eksperci ONZ wzywają Polskę do uwolnienia Mateusza Piskorskiego
Pozbawienie wolności Mateusza Piskorskiego było sprzeczne z przepisami powszechnej deklaracji praw człowieka - napisała do polskiego rządu grupa robocza ONZ ds. arbitralnych zatrzymań, składająca się obecnie z ekspertów z Korei Południowej, Australii, Łotwy, Meksyku i Beninu.
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 9
- Odpowiedz
Komentarze (9)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Pozbawienie wolności Mateusza Piskorskiego było sprzeczne z przepisami Powszechnej deklaracji praw człowieka - napisała do polskiego rządu grupa robocza ONZ ds. arbitralnych zatrzymań. Eksperci doradzają Polsce uwolnienie lidera prokremlowskiej partii Zmiana i przeprowadzenie dochodzenia w sprawie jego zatrzymania.
„Grupa robocza wnioskuje do rządu Polski o niezwłoczne podjęcie środków niezbędnych do naprawy sytuacji Mateusza Piskorskiego i doprowadzenia do jej zgodności z normami międzynarodowymi. Odpowiednim środkiem naprawczym byłoby niezwłoczne zwolnienie pana Piskorskiego i zapewnienie mu egzekwowalnego prawa do odszkodowania” – czytamy w opinii grupy roboczej ONZ ds. arbitralnego pozbawienia wolności - to organ pomocniczy ONZ, który zrzesza niezależnych ekspertów ds. praw człowieka (obecnie z Korei Południowej, Australii, Łotwy, Meksyku i Beninu). Od 1991 r. grupa zajmuje się przypadkami arbitralnego pozbawiania wolności, zakazanego w Powszechnej deklaracji praw człowieka. Chodzi o takie zatrzymania i aresztowania, które np. z powodu braku podstawy prawnej czy nieproporcjonalności naruszają prawa człowieka. Według ekspertów do takiej sytuacji doszło w Polsce.
„Pozbawienie wolności Mateusza Piskorskiego jest arbitralne i sprzeczne z przepisami Powszechnej deklaracji praw człowieka” – napisali eksperci w opinii przekazanej już polskiemu rządowi. „Grupa nakłania rząd do pełnego i niezależnego zbadania okoliczności pozbawienia wolności Piskorskiego oraz podjęcia odpowiednich kroków wobec osób odpowiedzialnych za naruszenie jego praw” – dodali.
Zdaniem ekspertów w sprawie Piskorskiego naruszono jego prawo do sprawiedliwego procesu. Trzymanie go w areszcie przez dwa lata śledztwa łamało prawo do procesu w rozsądnym terminie. „Rząd nie przestawił żadnego wyjaśnienia, dlaczego to tyle trwało” – napisali.
W opinii czytamy, że rząd nie zapewnił też Piskorskiemu i jego prawnikom właściwego dostępu do utajnionej części akt sprawy, chociaż każda osoba pozbawiona wolności powinna mieć dostęp do akt, aby móc np. dowieść, że zatrzymanie jest bezprawne. Akta zawierają 24 utajnione tomy (średnio po 200 stron każdy). Piskorski i jego obrońcy mogli się z nimi zapoznawać tylko w specjalnych pomieszczeniach i w ograniczonym czasie. Mogli używać notatników, ale nie mogli wynieść notatek. Otrzymali jedynie ogólny opis utajnionego uzasadnienia wniosku o przedłużenie aresztu (całe uzasadnienie to ok. 90 stron), co nie pozwalało na merytoryczne rozpoznanie i zakwestionowanie aresztu.
Samemu Piskorskiemu sąd zezwalał na uczestniczenie tylko w niektórych posiedzeniach aresztowych. Według grupy powinien mu zagwarantować obecność za każdym razem, gdy o to wnosi. „Naruszenia te są tak poważne, że nadają pozbawieniu wolności charakteru arbitralności” – uznała grupa.
To
Komentarz usunięty przez moderatora