Walczą z chorobą, a zabija ich głód. Polskie szpitale głodzą pacjentów
30 proc. pacjentów głoduje, 70 proc. wychodzi ze szpital w stanie niedożywienia. Co 10. ma wyniszczony z tego powodu organizm, a 75 proc. właśnie przez niedożywienie zmaga się potem z powikłaniami pooperacyjnymi.
trinty z- #
- #
- #
- 398
Komentarze (398)
najlepsze
@gwidon997: To niemal oficjalne stanowisko ministerstwa, wygłoszone przez ministra Szumowskiego
Ale rząd daje kasę na szpitale.
@Mustafa92: paradoksalnie poprawne żywienie powoduje skrócenie czasu rekonwalescencji, a więc niższe koszty pobytu w szpitalu. Jest to poparte badaniami, które niestety nie dotarły jeszcze do naszego NFZ.
Po złamaniu i operacji szpital zapewniał mi w diecie ok 80% zapotrzebowania energetycznego - o makro i mikroelementach z przyzwoitości nie wspomnę...
Nie wiem na co miałeś zabieg ale ja leki przeciwbólowe dostawałem w kroplówce (Pyralgina, działała). W większości z tego co napisałeś się zgadzam, raz leżałem 3 dni przed zabiegiem z głodówka bo zabieg mi dwa razy na następny dzień przekładali a potem jeszcze dzień po zabiegu ani sił ani chęci na posilek bo wszystko boli i to jest w jakiś sposób niewygodne, byłem bardzo osłabiony a miałem wtedy 30 lat
@Fenrisek: No właśnie chciałem dopisać na końcu ale nie mogłem już edytować. Nigdy w życiu nie miałem problemów ze skurczami mięśni, wcześniej jak nie miałem problemów ze zdrowiem był jakiś sport, maratony, nawet ultramaratony i to w upale i nic, zero problemów. Natomiast ze szpitala wyszedłem skrajnie odwodniony, ponad tydzień łapały mnie skurcze z byle powodu choć starałem
W innym szpitalu zupę mleczna, gdzie wyraźnie mam zapisane na łóżku, że nie mogę mleka. Kiedy powiedziałam Pani roznoszacej śniadanie, że nie mogę jeść zupy mlecznej, odpowiedziała: A co mnie to obchodzi?
( ͡° ʖ̯ ͡°)
@anonimowy_kot: leżałem w szpitalu ~10 razy i NIGDY nie spotkałem się choćby z podobnym zachowaniem. Chyba bym tam na miejscu tą "Panią roznoszącą" - rozniósł o ścianę. Gdyby siły pozwoliły. Tak, wiem, zesrałbym się.
Nie powinnaś tego tak zostawiać. Tam powinna pójść skarga oficjalna, nawet do dyra za coś takiego (czasami oni czy ktoś tam wyznaczony przyjmuje w jakiś dzień tygodnia o stałych porach), są też
KRUS, przedsiębiorcy i z ulgami. To jest rak systemu. Żeby było dobrze wcale nie muszą być ogromne składki. Wystarczy, że wszyscy, ale to WSZYSCY by je płacili.
Gotowane warzywa i mięso, drób, ryba, surówki
@schizotypal: Nie wiem czy to trolling czy nie, ale nawet w Polsce jak idziesz na prywatny poród (u mojej żony w ramach ubezpieczenia zdrowotnego za jakieś grosze miesięcznie) to mniej więcej tak to wygląda. Codziennie wybieraliśmy posiłki