Różowa wczoraj była świadkiem jak zdejmowali sebkę na skrzyżowaniu, męczyli się z nim kilka minut, bo gość się bronił, raczej szarpał niż bił, policjant był ewidentnie za słaby a kobieta jego partnerka raczej wisiała na jego nodze niż na nodze sebki, dopiero jakiś koleś przejeżdżał obok, kulturalnie wysiadł, podniósł rękę i gość był spacyfikowany. Niestety, ale kobiety w policji to się nadają za biurko. Jak policja "odda" nagranie to je wrzucę, na
A potem nieprawdziwe twierdzenie, że kobiety zarabiają mniej za taką samą pracę. Chociaż pewnie w policji zarabiają tyle samo a jaka ich praca - widać powyżej.
Te policjantki odgrywają scenę sytuacyjną w jakiej znalazła się obecnie Szwecja. One odgrywają rolę społeczeństwa i ukazują skuteczność działania służb a naukowiec gra prostego imigranta. Morał jest taki, że Szwecja nie jest gotowa na taki skok w świadomości (wycofanie się policjantek) oraz na nowe technologie (kamień filozoficzny w ręku naukowca) i nie potrafi skutecznie się zasymilować z naukowcami (naukowiec ucieka kiedy widzi bezowocność swoich działań). Dlatego tym bardziej irytuje stawianie Szwecji jako
Aż żal na to patrzeć. Policja powinna umieć pracować pałą i paralizatorem, a w sytuacji zagrożenia również bronią palną. Na tym polega ich praca. A tu typ sobie przyszedł, nalał patrol, rozwalił szybę w radiowozie i poszedł sobie.
Komentarze (27)
najlepsze
- Ale on jest jeden i ma jeden kamień...
- A bo wiadomo, w którą z nas rzuci?
Ale kolejny przykład na to że kobiety całkowicie się nie nadają do służby w policji.
Komentarz usunięty przez moderatora