W latach 70tych ten kombajn do łapania kur po wioskach był niewiele droższy od malucha (w 1977 cena urzędowa Fiata to były okolice 100 tysięcy, ZAZ chyba naście tysięcy więcej). Oferował dużo więcej miejsca, lepszy komfort jazdy ze względu na rozstaw osi i kół, miał też większy bagażnik, choć jak zawsze w przypadku bagażnika z przodu ustawny to on nie był. Oddzielne ogrzewanie dawało radę i było jednym z niewielu niezawodnych mechanizmów.
W latach 80 moj ojciej mial zaporozca i kilku sasiadow.Pamietam jak w zime rano szlo sie do szkoly to ludzie je korbami odpalali.Smieszny widok kilka osob kreci korba zeby swoje samochody odpalic.
Pamiętam takie modele i inne Wartburgi, Skody, Syreny, Trabanty, Zastawy, Simkę bo była jedna z osiedlowych parkingów pod blokiem. Jak ktoś miał VVolkswagena Passata kombi to był majętną i ważną personą ( ͡°͜ʖ͡° )つ──☆*:・゚
Komentarze (127)
najlepsze
Ha ha ha to właśnie nasz język jest dla innych Słowian szeleszczący. Mówią na nas "pszeki"
Po każdym wypadku z udziałem Zaporozca rosnie gdzieś w Rasijskiej Kraijnie kępka brzydkich kwiatków...
Oddzielne ogrzewanie dawało radę i było jednym z niewielu niezawodnych mechanizmów.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
VVolkswagena Passata kombi to był majętną i ważną personą ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
Gx