@BigMilk: dokładnie, masz 100% racji. U nas w szkole, rocznik 84 był taki jeden co kiblowal w 6 i 7 klasie. Pech chciał ze moja klasa trafiła na tego prymitywa. Popisów była cała masa, myślał ze z niego straszny kozak. Przeszkadzanie na lekcji, bicie, wyzywanie. O do naszej klasy trafił chłopak z innej podstawówki. Chłopak z Estonii, kawał chłopa, zmienił szkole bo w innej podstawówce go wyzywali. Strasznie go polubiliśmy bo
@BigMilk: @zenonzima: U mnie do szóstej klasy wpadł taki spadochroniarz co już kiblował drugi rok. Rosły, silniejszy, ale głupi i na dodatek nazywał się Sebek. Na wuefie znienacka ściągał innym majtki na apelu jak stali, zakradał się od tyłu i gacie w dół. Wszyscy się go zwyczajnie bali. Po jednym z wuefów w szatni dotknął #!$%@? kilku chłopców w końcu mój ziomek metal, któremu wcześniej Sebek ściągnął gacie i próbował
@PC86: pozew przeciwko rodzicom - szkola ma uczyc, rodzice wychowywac
Zgadza się ale kiedy jesteś w pracy dziecko jest pod ustawowa opieka innego dorosłego.puszczasz do szkoły żeby ta szkoła nauczyła ale żeby też wróciło całe... Niech wraca młody do zdrowia,weźcie jego psychikę teraz,jak się musi czuć...
@philliPjeffrieS: Mówię z własnego doświadczenia z podstawówki i gimnazjum. Wychowawcy w gimnazjum zgłaszałem przykładowo że koleś rozpowiada plotki na temat mojej rodziny to kurnia nic, dopóty ja go nie chwyciłem w szatni a potem mój rodzic nie poszedł pierw do wychowawczyni a potem do tego kolesia i go nie wyjaśnił. W podstawówce bez podstawie przenieśli mnie do innej klasy mimo że byłem prowokowany i wiecznie rodzice u wychowawcy itd. Szkoła Podstawowa
"Mało tego. Chłopak z bolącym odbytem przesiedział w szkole 8 godz., bo żaden z nauczycieli nie zareagował na jego prośby o pomoc. Dopiero po powrocie do domu opowiedział, co się stało."
Wśród wielu mi znanych osób, nikt nie wspomina podstawówki dobrze (może to błędna opinia, ale według mnie większość nauczycieli idzie tam do podstawówek bo "nic nie trzeba wiedzieć i robić" a hajs jest, a znaczna mniejszość z powołania i przez to się dzieją często patologie takie)
W mojej to "ja byłem problemowy i zły" bo to ja "robiłem problemy".
A jak?
No bo zgłaszałem, że mnie biją... A JAKBYM NIE ZGŁOSIŁ TO
@Kowal_Fellsow: W gimbazie do której chodziłem było podobnie. Doszło do sytuacji, gdzie dręczyciel z ofiarą złapali się tak za fraki, że po obydwu przyjechała karetka. Oczywiście nauczyciele wcześniej nie widzieli problemu, ale gdy były jakieś spięcia na korytarzu ich jedyną reakcją było podejście i zwrócenie uwagi zamiast rozwiązanie problemu.
@Kowal_Fellsow ja podstawowke dobrze wspominam. Dopiero w gimnazjum było gorzej, ale nie byłem nigdy świadkiem przemocy fizycznej. Ale może kiedyś było inaczej.
Komentarze (384)
najlepsze
Po jednym z wuefów w szatni dotknął #!$%@? kilku chłopców w końcu mój ziomek metal, któremu wcześniej Sebek ściągnął gacie i próbował
Komentarz usunięty przez moderatora
Zgadza się ale kiedy jesteś w pracy dziecko jest pod ustawowa opieka innego dorosłego.puszczasz do szkoły żeby ta szkoła nauczyła ale żeby też wróciło całe... Niech wraca młody do zdrowia,weźcie jego psychikę teraz,jak się musi czuć...
Szkoła Podstawowa
W mojej to "ja byłem problemowy i zły" bo to ja "robiłem problemy".
A jak?
No bo zgłaszałem, że mnie biją...
A JAKBYM NIE ZGŁOSIŁ TO