Nieznani sprawcy. Skrytobójcze mordy z czasów PRL-u, o których wypada pamiętać
Niefortunnie się przewrócił? Spadł ze schodów? Wypadł przez okno? Za komuny wypadki chodziły po ludziach. Szczególnie tych, którzy zbyt otwarcie wyrażali swój sprzeciw wobec władzy. Czekały spotkania z „nieznanymi sprawcami”. W ten sposób określano oficjalnie anonimowych( funkcjonariuszy UB lub SB)
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
Skoro metody pozostały te same, to i główni rozgrywający, pociągający za sznurki, są ci sami. Pozostają w cieniu, czasem poświęcą jakąś marionetkę polityczną i dużo zmienią, aby... wszystko zostało po staremu.