Nieistniejąca elektrownia atomowa pochłonęła już setki milionów złotych
Fenomenem polskiego programu atomowego jest to, że trwa on już 9 lat i pochłonął 958 milionów złotych, a mimo to nadal nie znamy nawet lokalizacji, w jakiej miałaby powstać pierwsza polska elektrownia atomowa. ...
a.....a z- #
- #
- #
- 200
- Odpowiedz
Komentarze (200)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@Mars_is_flat: Przynajmniej atomy już mamy.
ja bym jeszcze doliczył czas który zmarnowaliśmy na budowę reaktora w Żarnowcu i ile tam środków zostało utopionych za PRL/III RP. Z tego co pamiętam to na studiach jak mieliśmy trochę luzu to profesor opowiadał iż jeszcze na początku lat 90 ubiegłego wieku dostawaliśmy urządzenia które były zamówione na potrzeby siłowni w Żarnowcu pomimo iż budowa reaktora była już dawno #!$%@?
@iron_fox2: a wiesz ile domów w okolicach Żarnowca sie wybudowało za "pół darmowy" beton dając kierowcy betoniarki flaszke ? ( ͡° ͜ʖ ͡°) stawiam że w czasie początków budowy troche tam zabudowań w okolicy powstało, nagle i z niczego
Jaką firmę można założyć za miliard złotych? Ilu ludzi zatrudnić, ile zarobić i jakie towary wyprodukować?
@resuf: Na Żarnowiec wydano 2 miliardy dolców, więc jeszcze trochę brakuje. Do zakończenia budowy zabrakło 300 milionów. #!$%@?.
@rycerzyk87: Dokladnie. Wedle ostatnich szaconkow do rozszabrowania jest 75 miliardow zl. A pewnie bedzie wiecej. Wiec jest sie o co bić. Tylko szabrownicy beda sie zmieniac, bo inwestycja rozciagnieta na dlugie lata i jedna partia wszystkiego nie ogarnie. Na koniec odtrabia sukces-ze wreszcie mamy tania energie- a szary obywatel na ruchunku za prad zobaczy +20 zl. Acha.. przepowiadam jeszcze bankructwa kilku firm ( i
Komentarz usunięty przez moderatora
zly_wuj 4 dni temu +36
Nie ma lepszego interesu niż gigantyczny projekt publiczny rozłożony na dziesięciolecia. Można sobie wtedy wypłacać pensje po 100k za nic nie robienie, zlecać ekspertyzy, potem kontrekspertyzy, studia wykonalności, potem analizować i wariantować. A po wyborach i tak projekt zostanie odłożony na półkę. Zerowa odpowiedzialność, prawdziwa kasa.
Tak z 10 lat temu mówiło się w Polsce o kolejach wysokich prędkości. Do dzisiaj
Ja mówię o planowanej linii Y która miała być koleją wysokich prędkości z prawdziewgo zdarzenia z budowaną od podstaw infrastrukturą.
A na przykładzie Pendolino to wspaniale widać niepełnosprawność informatyczną naszych "rządów fachowców"
gdzie nie uzgodniono takiej podstawowej rzeczy jak Wi-Fi w pociągu, żeby to od razu ogarnąć w przetargu
i przez 4 już lata nie