jaki tam musiał być hałas pod takim nisko przelatującym samolotem O_o a potem dostajesz wodą, której uderzenie pewnie można porównać z przywaleniem o beton z kilku metrów
Dodam, że prezenter przez swoją głupotę zyskał sobie m.in. ksywkę „mały szalony”. Raz czy dwa miał farta, że nie zakończył kręcenia odcinku zgonem lub urazem grożącym kalectwem, np. wieszając się na armacie, czy stojąc w martwym punkcie, podczas gdy KTO był w ruchu a działonowy obracał moduł wieżowy.
Komentarze (39)
najlepsze
MISTRZ!