Liczba dzieci z problemami psychicznymi rośnie w zastraszającym tempie

Z badań przeprowadzonych wśród warszawskich gimnazjalistów wynika, że objawy depresyjne ma co piąta 15-latka. Według policji przez trzy lata o jedną trzecią zwiększyła się liczba nastolatków próbujących odebrać sobie życie.

[hao]

A ja z innej beczki:
- to jest wychowanie bezstresowe (nie chodzi mi o to modne w '90 bezstresowe-przez-rodziców) oraz brak wyzwań, obowiązków i ryzyka (co również generuje pewien stres) -> a co prowadzi do ukierunkowania się na cele. W życiu dziecka nawet tak prozaiczne jak zbieranie naklejek. W życiu nastolatka np. ćwiczenia muskulatury, zbieranie komiksów, a w dorosłym życiu np. giełda, kolekcja sztuki, czy nawet tak płytkie "zaliczanie panienek".
- do

[whiteglove]

@hao nie zgodzę się. Nastolatki to są jednak DZIECI, o czym się niestety zapomina. Zaczynają wyglądać jak dorośli, czują się jak dorośli, ale nie są dorosłymi - to ciągle są dorastający i rozwijający się ludzie.

Nie wyzwania i seks są dla nich najważniejsze, tylko wsparcie i miłość rodziców i akceptacja rówieśników. Tyle i aż tyle. Mnóstwo takich dzieciaków jest nieszczęśliwych, bo czują się niekochane przez rodziców, bo to jest właśnie ten głupi

[lavinka]

@hao: Wychowane dzieci przemocowe o wiele częściej cierpią na depresję i uzależnienia. Wychowane bezstresowo może są roszczeniowe i niewychowane, ale odporniejsze na stres i rzadziej ulegające problemom psychicznym.

[Bethesda_sucks]

Nie chodzą do kościoła i oto skutki.

[k.....k]

@Bethesda_sucks:

Da się tym także wytłumaczyć twoje bredzenie?