Podczas gdy Polacy na skutek zmasowanego ataku trwającej wojny informacyjnej są zajęci przekonywaniem świata i siebie nawzajem, że nie było żadnych P**** Death Camps, że wbrew temu co mówią media nie wyssaliśmy antysemityzmu z mlekiem matki, że podczas wojny ratowaliśmy Żydów a nie ich mordowaliśmy itp., umiłowani przywódcy z Wiejskiej podejmują kolejne próby odebrania nam tych resztek niepodległości, jakie nam jeszcze zostały.
Dziwnym trafem podniesienie sprawy dziurawej jak sito nowelizacji ustawy o IPN, której jedynym celem było rozpoczęcie zaplanowanego wcześniej konfliktu na linii Polska-Izrael i wywołanie zamieszania, (a nie jak to się niektórym roi walka o dobre imię Polski i polską rację stanu), zbiegło się w czasie z inną, znacznie ciekawszą ustawą, której próżno szukać w mediach dezinformacyjnych.
Chodzi o projekt ustawy nr 2157 o zmianie ustawy o zasadach pobytu wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz zasadach ich przemieszczania się przez to terytorium zakładającej, że na wniosek właściwych organów wojskowych strony wysyłającej żołnierze wojsk obcych mogą być wyposażani w b--ń i amunicję stanowiącą uzbrojenie Sił Zbrojnych RP.
Ustawa przeszła bez poprawek przez Sejm i Senat, teraz czeka tylko na podpis prezydenta; obawiam się że pan Andrzej Duda może nie być równie skłonny do kierowania jej do trybunału tak jak to miało miejsce w przypadku ipeenowskiej wydmuszki.
Czyli innymi słowy plan jest taki: za darmo oddajemy b--ń, zakupioną uprzednio od naszych wybawców (znając nasze nierządy można spodziewać się, że po bardzo okazyjnych cenach, ale raczej nie z naszej perspektywy), którzy nie przyjechali tu bronić Polski, tylko swoich interesów, i mogą w każdej chwili zwinąć manatki i zostawić nas na stracenie.
Myślę że przy okazji warto przedstawić kilka innych ustaw oraz ich konsekwencji:
rok 2014 r. - ustawa 1066 o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, znana szerzej jako ustawa o ,,bratniej pomocy"
Projekt ustawy i przebieg procesu legislacyjnego
uprawnienia otrzymują zagraniczni funkcjonariusze i pracownicy
większość obecnego rządu głosuje za; PiS otrzymał rolę patriotów i głosuje przeciw
styczeń 2016 r. - poselski projekt ustawy posłów Kukiz'15 o uchyleniu powyższej ustawy
Projekt ustawy z uzasadnieniem
,,Celem ustawy z dnia 7 lutego 2014 roku było umożliwienie funkcjonariuszom lub pracownikom państw członkowskich Unii Europejskiej i innych państw stosujących dorobek Schengen oraz państw trzecich udziału we wspólnych operacjach na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. [...]"
,,W art. 2 pkt 1 lit. b zakresem udzielenia pomocy przez obcych funkcjonariuszy zostały objęte także zgromadzenia publiczne. Na podstawie art. 9 ust. 1 pkt 3 i 4 funkcjonariusze zagraniczni uzyskali uprawnienia do korzystania z broni palnej oraz środków przymusu bezpośredniego na takich samych zasadach jakie obowiązują funkcjonariuszy Policji. Oznacza to, że na mocy ustawy, zagraniczni funkcjonariusze Policji oraz innych jednostek mogliby zostać wykorzystani do tłumienia w Polsce zgromadzeń publicznych, także z wykorzystaniem broni palnej, gazów bojowych, pałek itp. Ustawa otwiera rządowi i jednostkom podległym możliwość wykorzystania zagranicznych funkcjonariuszy do tłumienia protestów niezadowolenia społecznego w sytuacji, gdy polskie służby odmówią wykonania rozkazu kierując się zasadą obywatelskiego nieposłuszeństwa. Ponadto zagraniczni funkcjonariusze mogą ma mocy ustawy zostać dopuszczeni do działań operacyjnych polegających na podsłuchiwaniu, nagrywaniu i prowadzeniu obserwacji wobec obywateli Polski. Nikt nie daje gwarancji jakie informacje zdobędą w trakcie prowadzenia tych działań i w jaki sposób wykorzystają je po powrocie do swojego państwa. Ustawa otwiera więc w znaczący sposób możliwość działalności obcych wywiadów na niekorzyść Polski i Polaków pod przykrywką wspólnych działań operacyjnych. Ustawa dopuszcza również to, że zagraniczni funkcjonariusze w trakcie wspólnych działań na terytorium Polski będą korzystać z własnej broni palnej (art. 9 ust. 1 pkt 7 ustawy) oraz sprzętu służącego m.in. do podsłuchiwania i nagrywania. To również może prowadzić do poważnych nadużyć ze strony zagranicznych funkcjonariuszy, którzy nie zawsze mogą korzystać z uprawnień, które przyznaje im ustawa w dobrej wierze. Co więcej, nie są oni zobowiązani przysięgą do służenia Polsce i Polakom, a swoim państwom."
,,Prace" nad ustawą trwają do dziś; PiS ma większość w sejmie, ma swojego prezydenta, w innych sprawach uprawia totalną samowolkę, ale ustawy, której rzekomo był przeciwny nie uchyla.
marzec 2016 r. - ustawa o zmianie ustawy o zasadach pobytu wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz zasadach ich przemieszczania się przez to terytorium (o ,,bratniej pomocy" 2.0; oprócz obcych funkcjonariuszy teraz mogą do nas strzelać również obce wojska)
Projekt ustawy i przebieg procesu legislacyjnego
Ustawa m.in. znosi przepisy art. 13 ust. 1 pkt 3 oraz ust. 3. z ustawy z dnia 23 września 1999 r, które głoszą:
1. Podczas pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej żołnierze wojsk obcych w czasie wykonywania zadań służbowych:
3) mogą używać broni w przypadkach i w trybie określonych w przepisach prawa polskiego, z zastrzeżeniem ust. 3, za zgodą właściwych organów wojskowych Rzeczypospolitej Polskiej.
3. Użycie broni przez żołnierzy wojsk obcych podczas pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej może nastąpić:
1) wyłącznie wobec żołnierzy i personelu cywilnego tych wojsk - w przypadku i w trybie określonych w przepisach strony wysyłającej,
2) w czasie ćwiczeń wojsk obcych - w trybie określonym w przepisach strony wysyłającej, o ile nie naruszają one przepisów prawa polskiego.
Wykorzystanie pomocy obcych wojsk jest możliwe także (a raczej przede wszystkim) w czasie pokoju.
Oficjalnie niezbędne do tego jest ogłoszenie wojny hybrydowej, a do tego potrzeba tylko trzech osób: prezesa rady ministrów, ministra obrony narodowej i prezydenta
Biorąc pod uwagę, że rząd jest przede wszystkim zainteresowany ochroną interesów Izraela i USA, to można mieć uzasadnione obawy kiedy zdaniem rządu nastąpi konieczność ogłoszenia wojny hybrydowej - w przypadku zagrożenia Polski i Polaków, czy też może geszeftów uklepanych na naszymi plecami.
grudzień 2017 r. - wniesienie projektu ustawy o wyposażaniu obcych wojsk w polską b--ń
Projekt ustawy i przebieg procesu legislacyjnego
Ustawa ma objąć członków personelu wojsk obcych, stacjonujących na terenie Rzeczypospolitej Polskiej (ok.500 osób; potencjalny wróg na pewno drży na samą myśl walki z tak liczną i siejącą zgrozę armią). Jednak patrząc na przebieg legalizacji innych ustaw jawnie zagrażających Polakom, o których skutkach znakomita większość nie zdaje sobie sprawy, bo rząd nie czuł się zobowiązany informowania narodu o podjęciu jakichkolwiek akcji w tym kierunku, a co tu dopiero mówić o jakiejś szerszej dyskusji, naiwnością jest wierzyć, że na tym się skończy.
Poprzednie ustawy umożliwiają obcym służbom działalność wywiadowczą i szpiegowską zabezpieczają rządzących przed ewentualnym buntem społeczeństwa oraz nieposłuszeństwem polskiego wojska, które potencjalnie mogłoby odmówić wykonania rozkazu pacyfikacji rodaków. Obce wojsko raczej nie będzie miało tego typu sentymentów. Teraz zaczynamy pozbywać się polskiej broni; na razie tylko nadliczbowej, ale przecież od czegoś trzeba zacząć.
(od 33:40 informacje dot. ostatniej ustawy, ale polecam obejrzeć całość)
Komentarze (13)
najlepsze
To ustawa 1066 o możliwości interwencji wojsk, także spoza UE.
Postawie diagnozę, azapeowizm, nieuleczalna.
Komentarz usunięty przez moderatora